Uleczkaa38
-
" W taki dzień nikt nie powinien być sam, nawet największe dziwadła"
Książki o tematyce świątecznej to specyficzny rodzaj literatury, w dużej mierze kobiecej. Chętnie sięgamy po nie w długie jesienno-zimowe wieczory, by zanurzyć się w atmosferę Bożego Narodzenia. Doskonale wiemy, że w rzeczywistym życiu rzadko kiedy doświadczamy wigilijnych cudów, a święta, choć są wspaniałym czasem to zazwyczaj nie obfitują w jakieś niezwykłe wydarzenia. Próżno w rzeczywistości szukać wątków niczym z fabuły "Listów do M.". Nie dziwi więc fakt, że w tym czasie sięgamy po świąteczne książki i to dzięki nim doświadczamy świątecznych cudów. A tych nie brakuje w powieści "Cud na zamówienie" Karoliny Wilczyńskiej. Ta książka, mająca piękną złoconą okładkę przeniesie nas do dnia Wigilii, w którym wydarzyło się naprawdę bardzo dużo. Wszystko za sprawą niesamowitych zbiegów okoliczności oraz ludzkiej dobroci, która w szczególny sposób wybrzmiewa właśnie w czasie Bożego Narodzenia.
Kiedy zaczynamy czytać powieść szybko orientujemy się, że mamy tutaj kilka równolegle prowadzonych wątków, co jednocześnie oznacza kilku bohaterów. Początkowo wydawało mi się, że postaci tych jest strasznie dużo, jednak na szczęście okazało się, że jest to mylne wrażenie. W książce mamy bowiem pięć głównych wątków. Pierwszy z nich należy do Mili, młodej wdowy, która samotnie wychowuje syna, jednocześnie opiekując się podupadającym na zdrowiu ojcem. By zapewnić byt rodzinie kobieta pracuje jako kierowca taksówki. Z pracy nie rezygnuje nawet w Wigilię, ponieważ doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że w ten dzień może liczyć na spory zarobek. Nie myli się - Mila bierze kurs, który nie tylko zapewni jej niezły dochód, ale również zmieni całe święta. W książce poznajemy także policjanta przeżywającego rodzinny kryzys, programistę Artura, który nienawidzi wszystkiego co związane ze świętami, Jowitę - bizneswoman, która choć bogata, to jednak niezbyt szczęśliwa oraz Katię- młodą dziewczynę, dla której najważniejsza jest pomoc potrzebującym. Ścieżki wszystkich bohaterów nieoczekiwanie przecinają się w dzień Wigilii, udowadniając, że świąteczne cuda naprawdę są możliwe.
"Cud na zamówienie" to książka, którą czyta się bardzo przyjemnie. Jest to idealna książka do odpoczynku, zrelaksowania się po ciężkim dniu, spędzenia przyjemnego wieczoru przy lampce wina czy szklance gorącej herbaty. To powieść, z której bije świąteczne ciepło, którego tak bardzo wszyscy pragniemy i poszukujemy. Zagłębiając się w losy bohaterów uświadamiamy sobie, że każdy człowiek nosi w sobie jakąś historię, często tragiczną. Tak łatwo oceniamy ludzi po pozorach, nie zastanawiając się kim naprawdę są i co przeżywają. Autorka pięknie zwraca nam uwagę na to, by nie wydawać pochopnych opinii i każdemu dawać szansę.
Polubiłam bohaterów tej powieści i zastanawiałam się w jaki sposób autorka poprowadzi ich drogi, by ostatecznie posadzić wszystkich razem przy wigilijnym stole. Trzeba przyznać, że udało się to perfekcyjnie. I choć być może nie jest to książka, którą zapamiętam na długo, bo wszystkie świąteczne powieści są na swój sposób do siebie bardzo podobne, to jednak cieszę się, że miałam okazję spędzić przy tej lekturze kilka miłych wieczorów. Ogrzała mnie ta książka niczym ogień z kominka, wywołała uśmiech na twarzy, wzruszyła i sprawiła, że zatęskniłam do atmosfery świąt. Polecam wszystkim miłośniczkom powieści o tematyce świątecznej. Myślę, że znajdziecie w tej książce to, czego szukacie.