Agla. Aurora | Autor: Radek Rak

  Kto nie na jeszcze Radek Rak powinien zapamiętać to nazwisko, gdyż z pewnością nie raz nas jeszcze zaskoczy. Dla mnie pierwszym takim zaskoczeniem była „Baśń o wężowy sercu albo wtóre słowo o Jakóbie Szeli", czyli wyjątkowa opowieść dla dorosłych czytelników, a dodatkowo teraz po raz kolejny zadziwia, ale tym razem serią Agla skierowaną do młodszych czytelników. A ponieważ pierwsza część serii – „Agla. Alef” została bardzo dobrze przyjęta przez odbiorców i podbiła ich serca, w tym moje, nie mogło być inaczej i jak tylko pojawiła się zapowiedź drugiej części cyklu –„Agla. Aurora”, wiedziałam, że jak tylko trafi w moje ręce to nie poleży na półce długo.

I, być może to kwestia braku obiektywizmu, ale jestem urzeczona opowieścią o losach Sofiji, młodej adeptki magii. Nie będę psuła zabawy tym, przed którymi wciąż lektura tomu pierwszego, żeby jednak zdradzić coś niecoś muszę dodać, że tym razem akcja powieści rozpoczyna się na Dalekiej Północy, na którą zesłana zostaje Sofji. Jest to poniekąd konsekwencja jej wcześniejszych działań, ale wbrew pozorom stworzy jej to idealną okazję do wnikliwego badania losów ekspedycji swego ojca, tylko czy wiedza ta okaże się dla niej satysfakcjonująca?

Swą własną drogę będzie też musiał przejść Tymian, tym bardziej, że wykazał się charakterem i zbuntował się przeciwko ojcu. Tylko czy ta postawa mu się opłaci?

Jedno jest pewne ojcowie Sofiji i Tymina będą wyznaczać ich dalsze losy w tej części, gdyż młodzi bohaterowi, trochę w kontrze do nich, trochę w poszukiwaniu prawdy, a może w próbie odnalezienia siebie zmuszeni zostaną do podejmowania wielu, często trudnych decyzji, które zaważą na dalszych ich losach.

Radek Rak nie szczędzi z resztą czytelnikom wrażeń i zapewnia, poprzez przygody swych książkowych postaci, co najmniej ból głowy, spowodowany szybkim tempem akcji i ilością zdarzeń, w które niczym w wir wciągany jest czytelnik. One sprawiają, że nie sposób się w „Agli. Aurorze” nudzić, gdyż Autor zabiera nas w podróż przez świat, w którym brutalna rzeczywistość zderza się z młodzieńczą naiwnością, z pragnieniami i porywami serca, ale i z koniecznością rozstrzygania często niełatwych dylematów moralnych.

Przed takimi stawiana będzie zarówno Sofija, jak i Tymian. Każde z nich dąży do osiągnięcia innych celów, ale łączy ich jedno –muszą przetrwać w świecie, w którym aż roi się od niebezpieczeństw, dodatkowo walcząc z własnymi demonami, pragnieniami i uczuciami. To sprawia, że przez całą książkę obserwujemy metamorfozę obu postaci, śledzimy ich ewolucję i to, w jaki sposób ich działania wpływają na świat wokół nich. A te pełen jest dziwnych stworów, rozmaitej magii i osób, w których rękach może siać ona spustoszenie, a jakby tego było jeszcze mało to nadprzyrodzona aura wpisana została w dużej mierze w surowy klimat Tundry i chłód wpisany w rzeczywistość łagrów, które stały się miejscem akcji w tej powieści.

"Agla. Aurora" jest zatem nie tylko inteligentną, przygodową opowieść, ale także głęboką refleksją nad ludzką naturą. Radek Rak zgrabnie ukazuje w niej, jak nawet z pozoru dobrzy ludzie, działając pod presją, w sytuacji zastraszenia, mogą budować ustrój totalitaryzmu, który cisi jak zły omen nad całą fabułą powieści. Ale to dobrze, gdyż dzięki temu, ta książka jest wielowymiarowa i zupełne inaczej odczyta ją młodszy czytelnik, a inne przesłanie skieruje ona do dojrzałych czytelników.

Wreszcie, "Agla. Aurora" to opowieść o tym, że zniewolenie nie zawsze zaczyna się od widocznych kajdan. Radek Rak udowadnia, że czasem jesteśmy uwięzieni w własnych myślach, pragnieniach i decyzjach, co może prowadzić do subtelnych form totalitaryzmu.

Podsumowując, "Agla. Aurora" to doskonała kontynuacja cyklu, która nie tylko trzyma czytelnika w napięciu, ale również skłania do głębokich rozważań nad ludzką naturą i kondycją społeczeństwa. Polecam serdecznie i mam głębokie przekonanie, że przypadnie ona czytelnikom w różnym wieku do gustu.