Wersja dla osób niedowidzącychWersja dla osób niedowidzących

Okładka wydania

Mam Bowiem Nadzieję...

Kup Taniej - Promocja

Additional Info


Oceń Publikację:

Książki

Fabuła: 100% - 2 votes
Akcja: 100% - 1 votes
Wątki: 100% - 1 votes
Postacie: 100% - 1 votes
Styl: 100% - 1 votes
Klimat: 100% - 1 votes
Okładka: 100% - 1 votes
Polecam: 100% - 1 votes

Polecam:


Podziel się!

Mam Bowiem Nadzieję... | Autor: Krystyna Jolanta Sarosiek

Wybierz opinię:

Katarzyna Anna

  To, co należyte zaznaczenia – to są wiersze sięgające głębi. Autorka w swoim tomiku inspiruje się treścią Nowego Testamentu. Uwagę koncentruje na wybranych osobach – świętych. Mam wrażenie, że ton jej wypowiedzi, a zarazem treść przyjmując odpowiednią formułę dla modlitwy skromnego człowieka – wyprasza różne łaski (bo takie są konsekwencje modlitwy), ale co istotne nie tyle dla siebie, co podmiot wyraża się przez perspektywę zbiorową.

 

Dla mnie bardzo wartościowe są pytania tej poezji. Są one proste, zarazem fundamentalne. Jak jest możliwe, że władca świata został potraktowany jak więzień? W Jego świecie złamano zasady sprawiedliwości… W zasadzie chyba nikt tak prosto i celnie wprost nie zadał tych wielkich pytań. Stanowią one dla nas wyzwanie, wierzę, że również do osobistego życia, by zastanowić się nad sobą, swoimi działaniami w  świecie.

 

Myślę, że poezję pisarki można rozkładać na części, ma warstwy świadomości i uczuć. To jest też bardzo ciekawy zabieg, że się prostymi zwrotami sięga samych głębi istnienia, pojęć. To jednak nie ma nic wspólnego z filozofią. Poetce udało się dotrzeć do czystego aktu analizy, nie wikłając nas w złożone pojęcia i ich wyjaśnienia. Ona odwołuje się do pojęć, o których każdy ma jakieś wyobrażenie, jakie dotykają jego życia i przenikają się z tym, co wielkie.

 

Czasami ta poezja, sądzę, że przez autentyczną skromność, czystość myśli i  intencji, wiedzę życia – onieśmiela swoją prostotą. To jest tak pisane, by wyrażać samo sedno, prawdę życia. Autorka nie wątpi, że ziemia, po której chodzi jest bliska Panu i że nasze modlitwy są wysłuchiwane. Tu dochodzimy do stwierdzenia, że publikacja to jest świadectwo, osobistego spotkania z Bogiem i człowiekiem. To bardzo piękny tomik. Jak akcentuję, urzekło mnie w nim to, że poetka jest pełna ciepła do ludzi. Jej wiersze są świetliste, to metafora. One są czyste, na poziomie rozumu i serca. Jestem zdania, że pisarka przystąpiła do swojej pracy świadomie, przekazała, co dla niej jest ważne i ja także widzę w tym uniwersalną, zarazem indywidualną drogę doświadczenia relacji z Bogiem. Przez to taka książeczka daje nam wiedzę w danym obszarze, to kolejna odsłona doświadczenia relacji człowieka i Boga.

 

Wiersze są tak skomponowane, że niektóre łączą nas w modlitwie. Zanurzają w kontemplacji świata, życia, ważnych, jednocześnie elementarnych pojęć. Są dla nas z pewnością wyzwaniem i wzywają do odpowiedzi, zajęcia stanowiska, wobec swojego życia i ważnych w tej egzystencji spraw. Nasze życie dotyka przeszłości, jesteśmy częścią wspólnoty ludzkiej. Każdy jest odpowiedzialny za to jak dalej poprowadzimy to, co zaczęli na ziemi przodkowie, czyli różne ziemskie sprawy.

 

Autorka czyni jakby również wyznanie wiary. To konieczne, by otworzyć się, wyjawić swoją naturę, aby przejść do wątków mistyki. Zetknięcie się z tym, co wieczne, Absolutem, pełnią powoduje, że człowiek widzi swoją niedoskonałość. Taką drogę podejmuje pisarka. Cieszę się, że jej książka ukazała się na rynku wydawniczym. To nie jest poezja dla poezji, zabiegów artystycznych. Ona chwyta myśli w czystej postaci oraz uczucia. Wyraża sobą treść, co więcej dużej wagi. Odnosi się do spraw ludzkości, tego, co leży w jej doświadczeniu i ta poezja składania do namysłu, by zweryfikować swoje ludzkie postępowanie. Jest nade wszystko komunikatywna i elegancka.

 

Książce daję pięć gwiazdek.

anodrox

  W dzisiejszym świecie tak wiele negatywnych informacji słyszy się o wierze, kościele oraz księżach. Media prezentują kolejne skandale, przyjęcia komunijne zamieniają się w bale z najdroższymi prezentami, autorytety rezygnują z wiary, a zwykły człowiek patrząc na to, sam nie wie, jak sobie z tym wszystkim poradzić. Jeśli coś miałoby na nowo zachęcić do wiary, to właśnie taka siła i ufność, które biją z utworów Krystyny Jolanty Sarosiek. W swoim zbiorze pod tytułem „Mam bowiem nadzieję…” przywraca tytułową nadzieję, daje natchnienie, pokazuje wiarę z tej najważniejszej strony. Ogromnie wszystkim polecam lekturę tego niezwykłego tomiku, który jest niczym miód na serce poszukującego odpowiednich dróg.

 

Utwory Krystyny Jolanty Sarosiek są bardzo przyjemne w odbiorze. Większość rymowana, o idealnej, nienużącej długości. Dobrze się je czyta, wręcz przepływa przez proste, trafiające do czytelnika, piękne słowa. Wiele spośród wierszy mogłoby, przy odpowiednim doborze melodii, stać się piosenkami poetyckimi, a te z części pierwszej, o Bożym Narodzeniu, nawet pastorałkami. Autorka często bezpośrednio zwraca się do Boga, zadając wiele pytań, snując refleksje, zastanawiając się na tematy związane z wyborami, wiarą. Trochę przypomina to poetycki dialog, ale taki, w którym odpowiedzi musimy udzielić sobie sami, odszukać w słowach Pisma Świętego lub też zwrócić się po nie w modlitwie i wysłuchiwać w ciszy. Jest w tym wszystkim niesamowita łagodność i pogoda, niebywały spokój, dzięki któremu lektura daje wyciszenie i relaks.

 

Jakie tematy porusza Krystyna Jolanta Sarosiek w swoim zbiorze? Między innymi opowiada o Betlejem, czyli o początkach życia Jezusa. Maleńkiego, złożonego w żłobie, z pochyloną nad Nim Maryją, goszczącego w stajence mędrców i pasterzy. Są to wzruszające opowieści- scenki o Bożym Narodzeniu, w których wyeksponowana została esencja Bożego Narodzenia, czyli nieopisanie wielka miłość. W kontraście z nią pozostają wszystkie świąteczne dodatki, wystrojone ulice, świecidełka, bombki i prezenty, raptem tracące na znaczeniu. Najbardziej spodobał mi się wiersz "To mogę dać "traktujący o istocie podarunku.

 

W utworach znajdziemy również próby poszukiwania Boga we współczesnym świecie i człowieku. Pytanie o istotę wiary i człowieczeństwa. Jedna z części poświęcona została Matce Boskiej, jako postaci zasłużoną dla ludzi, doświadczonej cierpieniem. W wierszach Maryja jest pokazana jako postać bardzo bliska, w szczególności Polakom, służąca pomocą, królewska i ludzka jednocześnie.   W zbiorze znajdziemy także tematykę przyjmowania Komunii, modlitwy, zawierzenia prawdom wiary itp.

 

Wyróżniające w zbiorze „Mam bowiem nadzieję…” jest zaproszenie przez autorkę do swojego świata, swojego postrzegania Boga i rozmowa o trudach dzisiejszej wiary. Do zadawania pytań, jak być faktycznie dobrym człowiekiem. Jak inspirować się ubóstwem i prostotą. Co wspaniałe i odmienne od wielu podobnych tomików o tej treści to podejście: bez oceniania, potępiania, narzekania na ludzi i wytykania im grzechów palcami. Podczas lektury można czuć się bezpiecznym i zaopiekowanym. Ponadto z wierszy aż bije niezłomna wierność i ufność, bezgraniczna wdzięczność, niezwykły zachwyt i prawdziwa radość z wszystkiego, co mam i co mnie otacza. Wszystkie godne podziwu i naśladowania, stają się zachętą do głoszenia Dobrej Nowiny i dzielenia się zarówno miłością, jak i wiarą. Ogromną przyjemnością byłobywysłuchać utworów Krystyny Jolanty Sarosiek podczas kazań i kościelnych uroczystości lub jako dodatku do scenariuszy lekcji religii. Zachęcam do sięgnięcia po ten niezwykły zbiór i szukania ukojenia oraz inspiracji.

Tulliana

Refleksyjna poezja oparta na tematyce biblijnej.

 

  Czym może zająć się emerytowana bibliotekarka kochająca Pismo Święte? Odpowiedzi na to pytanie może być wiele, jedną z nich z całą pewnością stanowi niewielkich rozmiarów książeczka pt. ,,Mam bowiem nadzieję…”. Zbiorek wierszy Krystyny Jolanty Sarosiek urzeka przepiękną, nastrojową okładką i wiele sugerującym tytułem. Tematyka utworów zawartych w niniejszej książeczce jest ściśle związana z tematyką biblijną, życiorysami świętych, prawdami Bożymi.

 

Książka jest moim zdaniem bardzo oryginalna, odnajdujemy tutaj dobrze i mniej znane wątki religijne ukazane z twórczej perspektywy autorki wierszy. Krystyna Jolanta Sarosiek w odważny, ale też nietuzinkowy sposób ukazuje czytelnikowi, jak ważną rolę w jej życiu odgrywa relacja z Bogiem. Recenzowany tutaj tomik poezji jest podzielony na kilka rozdziałów, odwołujących się do konkretnych motywów religijnych – A w Betlejem; Chleb i Wino; Ta, co nie opuści; Spotkania z Tobą; W cieniu krzyża; Wypisy z Ewangelii. Wiersze znajdujące się w tomiku ,,Mam bowiem nadzieję…” to liryczny pamiętnik przeżyć, jakie towarzyszą autorce rozmiłowanej w Piśmie Świętym.

 

Książka w sugestywny sposób pokazuje, jak można postrzegać wydarzenia opisane w Biblii z punktu widzenia osoby świeckiej i to żyjącej w XXI wieku. Autorka wykazuje się wnikliwą znajomością życiorysu Jezusa Chrystusa, Ewangelii, Bożych Przykazań, ale na licznych przykładach pokazuje, że nie jest dewotką bez większego zrozumienia ,,klepiącą pacierz” – tylko świadomą swojej relacji z Bogiem istotą. Zbiór wierszy Krystyny Sarosiek może nam pomóc na nowo ustalić swoje relacje ze Stwórcą i Zbawicielem, zrozumieć - dlaczego kultywujemy wiarę w to, opisuje Pismo Święte.

 

Książka recenzowana tutaj to coś w rodzaju poetyckich zamyśleń nad Bożym Słowem, nietuzinkowy komentarz do tajemnicy Bożego Narodzenia, niesienia Ewangelii, ogromnej tajemnicy śmierci oraz zmartwychwstania Jezusa Chrystusa. Czy Boże Narodzenie faktycznie coś zmienia w życiu człowieka? Co można ofiarować Bożemu Dzieciątku? W jaki sposób okazać ufność w Bożą opatrzność? Czy należy okazywać wdzięczność za to, że Jezus oddał swoje życie za nas grzeszników? Z pozoru proste wiersze Krystyny Jolanty Sarosiek inspirują do świeżego spojrzenia na tradycję biblijną, na uzmysłowienie sobie, co to znaczy wierzyć w Boga, kochać Go i na co dzień żyć Jego słowem. Atutem liryki Krystyny Jolanty Sarosiek jest stosowanie łatwych do zapamiętania rymów, sugestywnych metafor, wieloznacznych odniesień do Pisma Świętego. Ta właśnie książka może zainteresować odbiorców w różnym wieku – wybrane wiersze polecałabym nawet dzieciom, większość z nich będzie również interesująca i wartościowa dla nastoletnich czytelników.

 

,,Mam bowiem nadzieję…” to ładnie wydany, osobisty pamiętnik utkany ze wzruszeń, melancholii, chwilowych zwątpień jego autorki. Krystyna Jolanta Sarosiek pokazuje swoje poszukiwania związane z wiarą Boga, autorskie próby analizy i interpretacji na nowo Bożych znaków oraz przykazań. Omawiana tutaj książka nie jest lekturą łatwą, przewidywalną, taką ,,do połknięcia” w jeden wolny wieczór, czy leniwe popołudnie.

 

Wiersze skłaniają do refleksji, zadawania sobie wielu pytań natury egzystencjalnej, wyjaśnienia z pomocą duchownego wątpliwości, jakie mogą nasuwać się osobom świeckim. Czy jest w naszym życiu miejsce na Boga? Co zrobić, by oddając mu się nie zatracić własnej tożsamości, misji osoby świeckiej? Odpowiedzi na te i podobne pytania możecie znaleźć w tej właśnie książce. Nie twierdzę, że to lektura dla każdego - być może, że będziesz nią zaskoczony, zawiedziony tym, że przynosi więcej twórczych pytań niż gotowych odpowiedzi. Nie warto jednak się zniechęcać, zachęcam by w skupieniu zabrać się za lekturę tej książki. Wówczas odkrywa się jej wartość, nie nachalne, lecz sugestywne i krzepiące duszę słowa związane z Boskim przesłaniem.

 

 

Komentarze

Security code
Refresh

Aby Skomentować Kliknij Tutaj

Współpracujemy z:

BIBLIOTECZKA

Karta Do Kultury

? Jeżeli zalogujesz się na swoje konto, będziesz mógł bezpłatnie:
*obserwować pozycje wydawnicze, promocje oraz oferty specjalne
*dodawać je do ulubionych
*polecać innym czytelnikom
*odradzać produkty, po które więcej nie sięgniesz
*listować pozycje, które posiadasz
*oznaczać pozycje przeczytane/obejrzane
Jeżeli nie masz konta, zarejestruj się, zapraszamy do rejestracji!
  • Zobacz Mini Tutorial