Wersja dla osób niedowidzącychWersja dla osób niedowidzących

Okładka wydania

Przedsionek Piekła, Czyli Call Center Od Środka

Kup Taniej - Promocja

Additional Info


Oceń Publikację:

Książki

Fabuła: 100% - 2 votes
Akcja: 100% - 2 votes
Wątki: 100% - 2 votes
Postacie: 100% - 2 votes
Styl: 100% - 2 votes
Klimat: 100% - 2 votes
Okładka: 100% - 2 votes
Polecam: 100% - 2 votes

Polecam:


Podziel się!

Przedsionek Piekła, Czyli Call Center Od Środka | Autor: Michał Wilk

Wybierz opinię:

 KamilBednarekSA

  Trzy miesiące swojego życia spędziłem w callcenter. Sprzedawałem, a w zasadzie wciskałem ludziom pakiety telewizji. Odszedłem stamtąd z poczuciem, że ta praca jest straszliwa i nigdy więcej nie chciałbym jej wykonywać. Widząc „Przedsionek piekła, czyli callcenter od środka” stwierdziłem, że muszę ją przeczytać i porównać wrażenia. W książce tej, autor opowiada o swoich przeżyciach w pracy na słuchawce, w której spędził półtora roku. Mówi o systemie pracy, o rozmowach z klientami, o rotacji pracowników, zarobkach i całej reszcie.

 

Zacznę od tego, że trochę nie rozumiem sensu powstania tej książki. Albo inaczej, nie rozumiem dlaczego powstała w takiej formie. Pracowałem tam trzy miesiące i mógłbym opowiedzieć tyle, że książka przypominałaby epicką powieść fantasy na sześćset stron. Tymczasem tutaj mamy króciutkie rozdziały i cała półtoraroczna historia zamyka się w stu czternastu stronach. Każdy z tematów jest w zasadzie tylko liźnięty i to przez papierek. Dwadzieścia cztery rozdziały upchnięto na tych trochę ponad stu stronach. Jaki sens miało drukowanie tego, nie mam pojęcia. Równie dobrze można było te rozdziały wstawić jako posty w mediach społecznościowych.

 

Nie będę czepiał się faktów, które autor przedstawia w tej pozycji, bo to jego wspomnienia, jednak wygląda to tak, jakby spisywał takie przebłyski. Te wspomnienia musiały być głębsze, musiały być ciekawsze. Nie wierzę w to, że w takiej pracy przez półtora roku, nie wydarzyło się nic na tyle ciekawego, by przebiło historię o tym, że koleżanka wymyśliła stwierdzenie „bardziej atrakcyjniejszą”. Po prostu w to nie wierzę i mam ku temu powody, bo autor także sprzedawał telewizję i skoro u mnie przez trzy miesiące wydarzyło się aż tyle, to nie jest możliwe, by przez tak długi czas nie działo się nic.

 

Praca na słuchawce jest ciężka i z tym się zgodzę, ale na pewno nie jest nudna. Tymczasem książka ta nudna jest. Sposób, w jaki jest napisana, po prostu nie porywa. Trudno wczuć się w historię, która rwie się na drobne kawałeczki. Autor często powtarza te same sformułowania, a w dodatku jego styl jest niezbyt ciekawy i czasami wkradają się tam nawet błędy czy rusycyzmy. Fakt, że szybko się te krótkie rozdziały czyta, sprawia, że nie jest to aż tak bardzo męczące, ale jednak zeszły mi na te sto stron aż trzy wieczory, bo przerwy zniesmaczenia musiały być całkiem długie.

 

Nie chcę znęcać się aż tak bardzo nad tą książką, ale jednak mając dostęp do tego, co działo się w środku, do szkoleń, do spotkań, do metod motywacji i całej reszty, razi mnie ten niewykorzystany potencjał. Ja widzę to, jako zbiór wpisów z jakiegoś bloga, które ktoś wydał w formie książki. One tak wyglądają, nawet przez te powtarzane stwierdzenia. Brzmi to tak, jakby autor pisał każdy rozdział, powiedzmy, innego tygodnia, żeby opublikować w internecie. To mogłoby być hitem niczym „Pokolenie Ikea”, a w tej książkowej formie, no cóż.

 

Książka została wydana przez Wydawnictwo Jasne i, delikatnie mówiąc, nie jest to najlepiej wydana książka, jaką w życiu widziałem. Okładka wygląda, jakby była zrobiona nawet nie w Paincie, ale w Wordzie. Zdjęcie, słuchawka od starego telefonu stacjonarnego i najprostsza na świecie czerwona czcionka, stanowią wszystkie elementy okładki. Wiadomo, że nie wolno oceniać książki po okładce, ale jej poziom nieco wskazywał na to, co mogłem w środku znaleźć. Dlatego też sądzę, że w kwestii błędów bądź rusycyzmów, które znalazły się w tekście, można obwinić bardziej wydawnictwo niż autora.

 

Musiałem się sporo zastanawiać czy w tej książce w ogóle jest cokolwiek dobrego. Można zażartować, że jej największym plusem jest to, że jest krótka, ale nie będę aż tak okrutny. Na pewno taka książka jest potrzebna i ta tematyka powinna zostać poruszona, bo jednak mnóstwo osób pracuje w callcenter, a jeszcze więcej ludzi ma z nimi częsty kontakt. Natomiast powinna powstać pozycja znacznie lepsza i pełniejsza, żeby obraz tej pracy pokazać dużo dokładniej. 

 

Komentarze

Security code
Refresh

Aby Skomentować Kliknij Tutaj

Współpracujemy z:

BIBLIOTECZKA

Karta Do Kultury

? Jeżeli zalogujesz się na swoje konto, będziesz mógł bezpłatnie:
*obserwować pozycje wydawnicze, promocje oraz oferty specjalne
*dodawać je do ulubionych
*polecać innym czytelnikom
*odradzać produkty, po które więcej nie sięgniesz
*listować pozycje, które posiadasz
*oznaczać pozycje przeczytane/obejrzane
Jeżeli nie masz konta, zarejestruj się, zapraszamy do rejestracji!
  • Zobacz Mini Tutorial