Wersja dla osób niedowidzącychWersja dla osób niedowidzących

Okładka wydania

Ojcu

Kup Taniej - Promocja

Additional Info


Oceń Publikację:

Książki

Fabuła: 100% - 2 votes
Akcja: 100% - 2 votes
Wątki: 100% - 2 votes
Postacie: 100% - 2 votes
Styl: 100% - 2 votes
Klimat: 100% - 2 votes
Okładka: 100% - 2 votes
Polecam: 100% - 2 votes

Polecam:


Podziel się!

Ojcu | Autor: Jaan Kaplinski

Wybierz opinię:

Doris

       Jaan Kaplinski pisze list do ojca, którego nigdy nie poznał, gdyż ten zginął w łagrze. Życie Jaana upłynęło zatem na tęsknocie, rozmyślaniu i poszukiwaniu śladów jego obecności w domowych szufladach i w pamięci tych, którzy mieli szczęście jego ojca spotkać i z nim przebywać. Choć latami obmyślał, co chce mu powiedzieć, zdobył się na to dopiero teraz, gdy sam skończył już sześćdziesiątkę, przeżył więc swego ojca o całe 20 lat. Pisze jednak: „Byłeś młodym człowiekiem, ja jestem już właściwie stary. Lecz nie potrafię zobaczyć cię młodszym os siebie. Mogę pisać do ciebie tylko jak syn do ojca, jak młodszy do starszego.”

 

       Jest ciekaw wszystkiego, od zauroczenia kobietami (oj, ojciec często ulegał ich urokowi) po upodobania literackie. Pytając, opowiada równocześnie o sobie. Bo przecież tak, jak on nie zna ojca, tak i ojciec nie wie nic o synu.

 

       Jaan Kaplinski nie usiłuje odpowiedzieć sobie na pytanie, czy czuje się bardziej Polakiem, czy też może Estończykiem. Chociaż polskich korzeni jest bardzo ciekaw i robi wiele, by poznać jak najwięcej z polskiej historii swego ojca, to zarówno na jeden, jak i na drugi kraj patrzy z dużą dozą krytycyzmu. Sam jest gdzieś „pomiędzy” i w najmniejszym stopniu mu to nie przeszkadza. Zauważa u nas cechy, które mu nie bardzo odpowiadają, czemu ani trochę się nie dziwię. Polski klerykalizm, jakiś taki smutny w dodatku, bezkrytyczny polonocentryzm, skazujący nas na osamotnienie w Europie. Stara się być obiektywny i analizować te zjawiska poprzez dziedzictwo historyczne. Szuka przykładów w literaturze, śledzi też zwrotne reakcje na naszą polską postawę, odpowiedzi na nią dochodzące zza granicy. Można mieć inne zdanie, można myśleć podobnie, z pewnością warto jednak poczytać opinie innych, by poszerzyć własną perspektywę. Estonii również nie omieszka wytknąć ważkich mankamentów. Choć jest mu ona o wiele bliższa niż Polska nie może patrzeć spokojnie na uwidaczniające się neonazistowskie ciągoty i antysemickie publikacje.

 

       Jaan wielokrotnie rozważa, jak potoczyłoby się jego życie, gdyby ojciec żył, gdyby miał wpływ na wychowanie syna. Co przebiegłoby inaczej, jakie wzorce by mu przekazał, czy miałoby to wpływ na jego zainteresowania, rozwój uczuciowy i intelektualny. Rola ojca w życiu syna jest nie do przecenienia, niektóre tajemnice tylko jemu można powierzyć, o niektóre sprawy tylko jego spytać. Dziwi mnie, że tak niewiele informacji o ojcu wyniósł Jaan z rodzinnego domu. Tłumaczyć może to do pewnego stopnia krótki czas, jaki jego rodzice spędzili razem – nieco ponad rok. A może też dlatego, że „Szczegóły ożywiają przeszłość, także tę jej część, której wskrzeszać nie chcemy”.

 

       Ciekawie układa się wątek wiary w rodzinie ojca, stopniowe przejście od frankizmu do katolicyzmu, a potem zwrot ku umiarkowanej lewicy. Widać, jak wciągnąć może śledzenie drzewa genealogicznego rodziny i jakimi niespodziewanymi owocami niekiedy zakwita.

 

       Jaan Kaplinski napisał bardzo osobistą książkę, miejscami wręcz intymną. Odkrył w niej swoje, trzymane dotąd na uwięzi, uczucia, tęsknotę za męską obecnością w sfeminizowanym rodzinnym kociołku, gdzie same babcie, ciotki, kuzynki, no i oczywiście matka. Z nią jednak kontakt charakteryzował zawsze jakiś, generowany przez nią dystans. Wielu szczegółów z życia ojca się zaledwie domyśla, nagromadziło się sporo niedomówień i znaków zapytania oraz żalu, że nie ma już kogo zapytać, że tych pustych miejsc już nie zapełni. Część informacji natomiast okazała się być sprzeczna i nie wiadomo, jakim sposobem oddzielić tu prawdę od konfabulacji.

 

       Autor opowiada też o tym, czego, wydaje mu się, ojciec mógłby być ciekawy z jego życia. O sobie – chłopcu i młodzieńcu lękającym się pierwszych uczuć i seksualności, o rodzinie, marzeniach i pasji do poezji. O rozterkach, także tych związanych ze swoim niedopasowaniem do Polski, nie do końca też do Estonii, czy do żydowskich korzeni, o których długo nie wiedział. Ta wiedza, napływające zewsząd wiadomości, pączkuje w nim, rośnie, domaga się ujścia, skomentowania. A któż będzie lepszym adresatem tych komentarzy, jak nie ojciec, którego od zawsze nie ma, a jednak jego cień jakby wciąż blisko, na wyciągnięcie ręki. Jeśli nawet Jaan nie dowiedział się o tajemniczym ojcu tyle, ile oczekiwał, jeśli pozostał jakiś niedosyt i rozczarowanie, to w trakcie samych poszukiwań i tak wiele zyskał. Poznał ludzi, z którymi inaczej pewnie by się nie spotkał, odwiedził Polskę, by jej nie polubić, zdobył sporo informacji dotyczących spraw historycznych, kulturalnych, społecznych czasów dawniejszych, spraw bezpośrednio dotyczących jego rodziny, jak choćby działalności frankistów, heretyckiego odłamu judaizmu, niezwykle ciekawego zjawiska, któremu Olga Tokarczuk poświęciła grubaśną, opartą na materiałach źródłowych powieść.

 

       Dla nas zaś to dodatkowo interesująco rozrysowane tło historyczno-obyczajowe, szerokie, polsko-rosyjsko-estońskie, uwzględniające nie tylko burze dziejowe, ale też życie środowiska kultury, z którym Kaplińskich również łączyły więzy rodzinne.

 

 

Komentarze

Security code
Refresh

Aby Skomentować Kliknij Tutaj

Współpracujemy z:

BIBLIOTECZKA

Karta Do Kultury

? Jeżeli zalogujesz się na swoje konto, będziesz mógł bezpłatnie:
*obserwować pozycje wydawnicze, promocje oraz oferty specjalne
*dodawać je do ulubionych
*polecać innym czytelnikom
*odradzać produkty, po które więcej nie sięgniesz
*listować pozycje, które posiadasz
*oznaczać pozycje przeczytane/obejrzane
Jeżeli nie masz konta, zarejestruj się, zapraszamy do rejestracji!
  • Zobacz Mini Tutorial