Czarne Miecze | Autor: Arkady Saulski

  Dawna Japonia, bohaterskie czyny, walka na śmierć i życie oraz magia, która wydaje się być silniejszą, aniżeli ludzka miłość... - to tylko kilka z ogromu ważnych elementów, jakie to składają się na klimatyczną, porywającą, niezwykle ekscytującą powieść fantasy Arkadego Saulskiego pt. „Czarne miecze”, która rozpoczyna sobą jednocześnie cykl „Droga samotnego psa”. Książka ta ukazała się nakładem Wydawnictwa Fabryka Słów.

 Bratobójcza wojna o Nippon trwa w najlepsze, pogrążając kolejne rody i klany, jak i osłabiając cały kraju. Oto jednak u bram tego świata pojawia się niespotykane dotąd zagrożenie, które po raz pierwszy od wielu lat może zjednoczyć jego lud we wspólnej walce o wolność, przyszłość, przetrwanie... W walce tej przyjdzie wciąż również udział samurajowi bez Pana - Inu, zwanemu duchem, które najpierw otrzyma jednak pewną niespodziewaną ofertę od młodego panicza, któremu uratuje on życie...

 I tak oto Arkady Saulski zabiera nas kolejny już raz do świata dawnej Japonii, by przy dźwiękach spadających mieczy, konających samurajów i wznoszonych okrzyków triumfu poczuć raz jeszcze tamten niezwykły klimat świata honoru, dumy i bezlitosnych praw. To przygoda, wartka akcja, wspaniałe spojrzenie na ludzką samotność oraz niezwykle groźna magia, która znacznie częściej daje sobą to, co złe, aniżeli to, co dobre...

 Mamy tu do czynienia ze znakomitą, jakże pięknie orientalną, porywającą literaturą fantasy, która z jednej strony kreśli niezwykle barwne losy głównego bohatera - samotnego wojownika..., zaś z drugiej prowadzi nas przez ten powieściowy świat stali, magii, trudnej polityki. Na potwierdzenie tych słów powiem, że mamy tu znakomite, kluczowe literackie elementy - kreację barwnych, charakternych i nieodgadnionych bohaterów, obraz fascynującego świata dawnej tradycji oraz perfekcyjne połączenie wątków stricte fantasy z historycznym dramatem, któremu nie można absolutnie nic zarzucić.

 Bardzo podobało mi się to, w jaki sposób autor raczy nas tą relacją, która wielokrotnie skupia się na losach Inu, ale która też i przedstawia nam wydarzenia z udziałem innych ważnych postaci. W ten sposób mamy tu nie tylko szerszy ogląd tej historii i jej scenerii, ale również i znakomicie potęgowane napięcie, gdyż często bywa tak, że w najciekawszym momencie pozostawiamy daną postać, by towarzyszyć innemu bohaterowi. I to jest piękne, gdyż w ten sposób chcemy wiedzieć jeszcze więcej i jeszcze bardziej.

 Nie będą narzekać tu także miłośnicy walki wszelakiej - w szczególności tej z udziałem samurajskiego miecza. Arkady Saulski potrafi bowiem pięknie pisać o tej broni, o skomplikowanej sztuce posługiwania się nią i trudzie, jaki trzeba włożyć w osiągnięcie mistrzostwa w tym względzie. Jednocześnie potrafi ona przełożyć to wszystko na spektakularność relacji, dzięki czemu bawimy się tu niczym na filmowym seansie w kinie. I by było jeszcze ciekawiej, mamy tu zarówno pojedynki na miecze, jak i całkiem okazałe bitwy. 

Omawiając tę powieść trzeba pamiętać o tym, że stanowi ona dopiero pierwszą odsłonę nowego cyklu, a tym samym niejako wprowadzenie nas w realia tego świata i w codzienność tych bohaterów. Jednakże już teraz możemy cieszyć się wspaniałą rozrywką, przednią zabawą i naprawdę wielkimi emocjami. Oczywiście warto jest lubić „azjatyckie” klimaty - choćby z uwagi na nazewnictwo postaci i miejsc, gdyż wówczas jeszcze mocniej „wkręcimy” się w tę historię, a o to wszakże w rozrywkowej literaturze chodzi.

  Słowem podsumowania – powieść „Droga samotnego psa”, to jakość, wielkość i atrakcyjność w każdym calu, która w mej ocenie zachwyci każdego miłośnika dobrego, klimatycznego fantasy. Dlatego też z jak największym przekonaniem polecam i zachęcam was do sięgnięcia po ten tytuł – tym bardziej, iż wkrótce ukaże się druga część tej sagi.