Wersja dla osób niedowidzącychWersja dla osób niedowidzących

Okładka wydania

Myśli Księżyca

Kup Taniej - Promocja

Additional Info


Oceń Publikację:

Książki

Fabuła: 100% - 2 votes
Akcja: 100% - 2 votes
Wątki: 100% - 2 votes
Postacie: 100% - 2 votes
Styl: 100% - 2 votes
Klimat: 100% - 2 votes
Okładka: 100% - 2 votes
Polecam: 100% - 2 votes

Polecam:


Podziel się!

Myśli Księżyca | Autor: Róża Podkulska

Wybierz opinię:

Małgorzata Pac

”Patrzę na księżyc i widzę sekrety wszystkich. Zawsze tam jest gotowy, by wysłuchać bez odpowiedzi, ale nie przeszkadza mi to”.

 

  Jako autorka poezji, znajduję ogromną radość w czytaniu i recenzowaniu wierszy tworzonych przez innych. Ta pasja pozwala mi na ciągłe odkrywanie nowych perspektyw, emocji i technik pisarskich, które z kolei wzbogacają moją własną twórczość. Myślę, że każdy wiersz to osobista podróż autora, pełna ukrytych znaczeń i emocjonalnych krajobrazów, a możliwość zagłębienia się w te intymne światy jest dla mnie nie tylko przywilejem, ale też źródłem niewyczerpanej inspiracji.

 

„Myśli Księżyca” autorstwa Róży Podkulskiej to wyjątkowa książka, która w delikatny, ale zarazem przejmujący sposób przenosi czytelnika do świata wewnętrznych rozważań i emocji młodej osoby. Stanowi zbiór wierszy, które poruszają zagadnienia bliskie sercu każdego, niezależnie od wieku, ale z perspektywy piętnastoletniej autorki nabierają szczególnego, świeżego wymiaru.

 

Zagadnienia poruszane w „Myślach Księżyca” dotykają esencji ludzkiego doświadczenia – od miłości, przez samotność, strach przed nieznanym, aż po radość z małych odkryć i codziennych chwil szczęścia. Autorka, mimo młodego wieku, demonstruje niezwykłą dojrzałość w eksplorowaniu tych tematów, jednocześnie zachowując świeżość spojrzenia, która pozwala odbiorcy na nowo odkrywać znane emocje i doświadczenia.

 

Podkulskiej udało się stworzyć coś więcej niż tylko zbiór poematów; „Myśli Księżyca” to intymny dialog z czytelnikiem, prowokujący do refleksji nad własnym życiem, wartościami i marzeniami. Książka porusza tematy trudne i często tabu, takie jak lęki, niepewność, poszukiwanie tożsamości czy radzenie sobie z trudnościami. Autorka nie boi się mówić o tym, co boli, co jest niepewne, a przede wszystkim – co jest ludzkie.

 

Znaczącym atutem książki jest jej dwujęzyczność. Teksty napisane zarówno po polsku, jak i po angielsku, czynią ją dostępną dla szerszego grona odbiorców i umożliwiają międzynarodowy dialog na tematy uniwersalne dla młodzieży z różnych kultur. To również wspaniała okazja dla czytelników do praktyki językowej, poznawania subtelności i piękna poezji w dwóch różnych językach. Mam wrażenie, że pisząc autorka inspirowała się twórczością Rupi Kaur. Każdy wiersz to drobiazgowa praca nad słowem, które ma za zadanie nie tylko opowiedzieć historię, ale również wywołać emocje, skłonić do refleksji, a czasem nawet do zmiany perspektywy.

 

Na szczególną uwagę zasługuje Okładka książki, która, jest wizualnym przedłużeniem emocji i myśli zawartych na jej stronach. Piękna, tajemnicza, nieco oniryczna, idealnie oddaje atmosferę dzieła i zachęca do jego otwarcia.

 

„Myśli Księżyca” to książka dla każdego, kto kiedykolwiek zastanawiał się nad swoim miejscem w świecie, dla poszukujących odpowiedzi na trudne pytania, dla marzycieli i realistów. Róża Podkulska udowadnia, że mimo młodego wieku można mieć głębokie przemyślenia i dzielić się nimi w sposób, który inspiruje i porusza. Dzieło to jest dowodem na to, że poezja jest żywa, ewoluuje i nadal ma moc dotykania serc i umysłów ludzi na całym świecie.

 

Podsumowując, „Myśli Księżyca” autorstwa Róży Podkulskiej jest dziełem, które z pewnością zapisze się w pamięci czytelników jako wyjątkowa podróż do najgłębszych zakamarków ludzkiej duszy. Książka ta, z jej bogactwem emocji i przemyśleń, staje się mostem łączącym świat wewnętrznych doświadczeń z uniwersalnymi prawdami dotyczącymi ludzkiej egzystencji. Nie jest to tylko zbiór wierszy – to przestrzeń, gdzie słowa stają się narzędziem do badania granic własnej wrażliwości, odwagi i wytrwałości w poszukiwaniu sensu życia.

E.A.W.

  „Myśli księżyca. Moon thoughts” napisała Róża Podkulska - miała wtedy piętnaście lat. To właśnie młody wiek Autorki mnie przyciągnął. Nie jestem fanką poezji, raczej jej unikam. Mojemu analitycznemu umysłowi czasem umyka delikatność myśli zawartych w tego typu tekstach. W liceum po prostu bardzo się nudziłam na omawianiu wierszy i to właśnie ta niechęć gdzieś jeszcze we mnie siedzi. ALE. Postanowiłam dać sobie i Autorce szanse. Chciałam zobaczyć, co ma do przekazania młoda osoba. W opisie od wydawcy (Warszawska Firma Wydawnicza) na tyle okładki czytamy, że jest to „zbiór poematów poruszających zagadnienia o spojrzeniu na świat okiem piętnastolatki”. O czym więc myśli nastolatka? Przede wszystkim jej myśli są smutne. I do tego prawdziwe, co sprawia, że są jeszcze smutniejsze.

 

Róża Podkulska porusza temat niezrozumienia młodych ludzi i ich emocji przez innych. Zwraca uwagę młodzieży na to, aby zastanowili się komu powierzają swoje sekrety. Zauważa, że bycie kobietą wiąże się z poczuciem zagrożenia po zmroku. Jednak najbardziej wyziera z niej poczucie złamanego serca, skrzywdzonej duszy i braku „tego jedynego”, tej mistycznej „drugiej połówki”. Autorka zawarła tutaj sporo myśli, z którymi wielu się zgodzi. Zdecydowanie trafiła w moją wrażliwość i dobrze ze mną rezonuje. Poczułam ten smutek i żal po stracie. Myślę, że to jest taka książka, która pomogłaby mi na etapie liceum, kiedy i moje serce zostało rozbite na kawałki. I rzeczywiście uważam, że taka twórczość może trafić do młodych umysłów, może wspomóc ich w trudnych momentach i metaforycznie „podać im rękę”.

 

Czy spodziewałam się takiej treści po tak młodej dziewczynie? Oczywiście, że nie. Nie wiem czy mogę w ten sposób ekstrapolować, ale jeśli nasza polska młodzież jest tak samoświadoma, tak uważna, spostrzegawcza i jednocześnie czuła i wrażliwa - to naprawdę nie musimy się o nich martwić. Wystarczy, że damy im przestrzeń na rozwój i będziemy ich aktywnie słuchać. Młodzi ludzie potrzebują naszego wsparcia, ale nie naszych porad i naszego nieśmiertelnego „inni mają gorzej”. Potrzebują przytulenia i poświęcenia im uwagi.

 

Róża Podkulska jest młoda, ma przed sobą cały świat. Z notatki, którą napisała rok po skończeniu książki, dowiadujemy się, że zostawiła za sobą bolesną przeszłość i ruszyła w kierunku szczęśliwej przyszłości. Trzymam za nią kciuki. Polecam Wam spojrzeć na jej działalność - nie tylko pisze wiersze, ale też tworzy choreografie i piosenki. Znajdziecie ją na Instagramie. Co do struktury. Książka podzielona jest cztery części. Każdy wiersz mamy w wersji polskiej i angielskiej. W środku piękne, minimalistyczne ilustracje, które stworzyła Iga Małysza i jeszcze cudowna okładka spod ręki Jakuba Ferenca. Wszystko jest bardzo spójne - okładka, grafiki, treść - wszystko ze sobą współgra.

 

Nie mam zgrzytów i gdy patrzę na „Myśli księżyca. Moon thoughts”, widzę kompletne dzieło. I tutaj ukłon w stronę Autorki i redakcji. Cieszę się, że udało się Wam wspólnymi siłami uporządkować i wydać „Myśli…”. Polecam każdemu, kto lubi poezję i każdemu, kto chciałby zacząć przygodę z wierszami. Polecam tym, którzy chcą wesprzeć młode osoby, polskie debiuty, które nie zawsze mają odpowiednią przestrzeń i możliwości promocji. I w końcu polecam tym, którzy mają złamane serce i szukają „przytulenia” - którzy szukają odpowiedzi na pytania zdane księżycowi. Droga Autorko, wielu z nas czyta podziękowania. Czekam na to by jeszcze o Tobie usłyszeć.

KIRA

  Nie wiem, od jak dawna ten trend trwa, ale wpada mi w ręce ostatnio bardzo dużo tomików poezji w wydaniu dwujęzycznym. Podobnie jest z publikacją „Myśli księżyca. Moon thoughts” Róży Podkulskiej. Każdy krótki wiersz ma na sąsiedniej stronie swój odpowiednik w języku angielskim. Nie wiem, czemu taki zabieg służy – może autorka planowała dystrybucję za granicą? Czytałam w zeszłym roku tomik wierszy piosenkarki Lany del Rey i tam było podobnie – czytelnik mógł przeczytać wersję angielską i tłumaczenie. Miało to sens i było dodatkowym smaczkiem – w końcu tłumaczenie poezji z obcego języka to trochę pisanie jej na nowo, a interpretacje mogą być różne. Natomiast w przypadku omawianej publikacji – nie wiem, czy było to konieczne. Jedno jest pewne – dzięki dwóm wersjom językowym tego samego tekstu zamiast 89 stron, „narobiło się” 178.

 

Ale ja czuję tu tę pustkę papieru miedzy słowami. Utwory są czasem bardzo krótkie, taka jedna myśl ujęta w dwóch linijkach i siedmiu słowach. Nad nią, pod nią – pusta kartka. Większość z nich jest raczej mało odkrywcza, ale autorka jest bardzo młoda – ja w tym wieku pewnie miałam podobne przemyślenia, o których mniemałam, że są przełomowe. Niektóre z utworów są słabe: „czy byłoby źle/ jakby już zawsze był częścią mojego serca?”. I tyle, kropka. Albo: „to smutne/ kiedy ktoś żyje w zakłamaniu”. Inne trochę lepsze: „to smutne,/ że nie mogę iść sama/ na spacer nocą/ ze słuchawkami w uszach/ i czuć się bezpiecznie,/ mimo że kocham nocne spacery/ – bycie kobietą”. Z jeszcze innymi zupełnie się nie zgadzam: „to smutne,/ że niektórzy ludzie/ dalej myślą, że/ wiek = mądrość”. Cóż, jestem tym człowiekiem, który jest przekonany o tym, że z wraz z wiekiem i doświadczeniem jesteśmy coraz mądrzejsi. Tak po prostu jest. Co nie znaczy, że młodzi ludzie nie posiadają mądrości, nikomu tego nie odbieram, ale jednak co nieco trzeba przeżyć, żeby móc mądrze spojrzeć na świat. Kilka przemyśleń mi się spodobało: „czuję się jakby czegoś brakowało/ czegoś jak ciebie” czy „mówią: jesteś zbyt młody, żeby być smutnym/ (…) zamknij się i słuchaj/ nie jest ok”. No i były też takie, które spowodowały podniesienie brwi: „współczuję/ ludziom, którzy nie mają zainteresowań”.

 

Cały zbiór utworów przesiąknięty jest nieszczęśliwą miłością i złamanym sercem. To osobiste teksty, pewnie dla autorki bardzo poruszające, ale dla mnie już niekoniecznie – czytając, miałam wrażenie, że podobne przemyślenia znajdują się w tysiącach pamiętników nastoletnich dziewczyn na całym świecie. Nie są one szczególnie odkrywcze, mało w nich oryginalności. Ale chcę to podkreślić – dla autorki z całą pewnością są ważne i zapewne wywołują lawinę emocji.

 

Chyba jestem za stara na taką poezję, jednak jestem już trzydziestolatką. Ale pamiętam smak pierwszych miłości, odrzucenia, nieszczęśliwego uczucia – też pisałam na ten temat wiersze. To dla mnie właśnie takie „utwory chwili” – wyrzucenie z siebie słowami przeżyć, emocji, wzruszeń.

 

Książka jest wydana ze starannością. Strony tytułowe rozdziałów tworzą pełnowymiarowe ilustracje przedstawiające księżyc – ładnie to nawiązuje do okładki i samego tytułu. Rysunki przy poszczególnych wierszach podobały mi się dużo mniej, jak dla mnie były mało poetyckie, bardziej komiksowe.

 

Ogólnie całość do przeczytania na raz i odstawienia na półkę. Raczej wątpię, żebym jeszcze kiedyś sięgnęła po tę książkę z myślą, że warto, bo coś mnie w niej urzekło, zostawiło ślad, skłoniło do przemyśleń. Przeczytałam i na żadnej stronie nie zatrzymałam się na dłużej.

 

Trzymam kciuki za autorkę, niech się rozwija, niech tworzy. Na końcu podziękowań napisała: „Jeszcze o mnie wszyscy usłyszycie. Obiecuję.”, zatem wiarę we własne siły z całą pewnością w sobie ma.

 

 

Komentarze

Security code
Refresh

Aby Skomentować Kliknij Tutaj

Współpracujemy z:

BIBLIOTECZKA

Karta Do Kultury

? Jeżeli zalogujesz się na swoje konto, będziesz mógł bezpłatnie:
*obserwować pozycje wydawnicze, promocje oraz oferty specjalne
*dodawać je do ulubionych
*polecać innym czytelnikom
*odradzać produkty, po które więcej nie sięgniesz
*listować pozycje, które posiadasz
*oznaczać pozycje przeczytane/obejrzane
Jeżeli nie masz konta, zarejestruj się, zapraszamy do rejestracji!
  • Zobacz Mini Tutorial