Powrót Debory | Autor: Maria Erbel

  "Gdy w miłość mieszają się demoniczne siły, nikt nie zdoła uciec przed swoją mroczną przeszłością". Debora od dłuższego czasu tkwi w związku z Raulem – w przeszłości gwałcicielem i satanistą. Mężczyzna postanawia odmienić swoje życie, więc wyrzeka się dawnych przekonań, poddaje egzorcyzmowi i staje się wręcz wzorowym katolikiem. Zakochani – ścigani nadal przez polski wymiar sprawiedliwości – ostatecznie osiadają na Tasmanii, gdzie otwierają kasyno. Debora ufa, że wszystko, co najgorsze, mają już za sobą.Jednak wkrótce dosięgną ich złowieszcze cienie przeszłości, które zażarcie pragnęli unicestwić. Kiedy Raula po raz kolejny pochłonie mrok, Debora stanie przed najtrudniejszym w życiu dylematem…

Maria Erbel urodzona w woj. mazowieckim, od dziecka planowała studia na ASP w Krakowie, ostatecznie została lekarzem z trzema specjalizacjami. Jej hobby to twórczość literacka i prowadzenie bloga.

Twórczość autorki jest dość nietypowa tym bardziej mam mieszane odczucia ponieważ jest to moje pierwsze spotkanie z jej piórem. Książka należy do mrocznych, ile tutaj jest zwrotów akcji i nieprzewidzianych sytuacji tego nie potrafię nawet zliczyćm Dosłownie do ostatniej strony nie wiedziałam, jak ta cała historia się skończy. Może to i dobrze, że cały czas byłam w niewiadomej bo chyba nikt z nas nie lubi przewidywalnych książek już od pierwszych zdań.

Po książki z gatunku fantastyki sięgam ostatnim czasem coraz rzadziej. Jakoś ta książka naprawdę musi mnie do siebie przekonać, żebym mogła ją przeczytać. Tak stało się tym razem, że "Powrót Debiru" mnie do siebie przyciągnął i musiałam się na nią skusić. Cieszę się że mogłam poznać pióro Marii Erbel ponieważ bardzo mi się ono spodobało. Choć widziałam parę minusów podczas lektury całościowo powieść wychodzi na plus.

Jedynym minusem dla mnie było to żeby akcja zaczęła się rozkręcać czytelnik musi przebrnąć przez ponad sto stron powieści, żeby móc się wczytać w opowiadana historię. Może nie dla wszystkich jest to problemem, jednak dla mnie było to dosyć nurzące. Do tego wszystkiego czcionka, która jest dostać mała nie pomagała mi w czytaniu książki. Moje oczy się szybko przy niej męczyły.

Kiedy już skończyłam mówić o minusach przejdźmy do tych przyjemniejszych rzeczy. Pomimo moich mieszanych uczuć co do książki, mogę wam z czystym sercem ją polecić. Jeśli lubicie tak samo jak ja aurę tajemniczości, mroczne klimaty, niewiadomą komu zaufać czy jednej stronie, czy drugiej to musicie, jak najszybciej sięgnąć po "Powrót Debory" i wyrobić sobie własne zdanie. Trzeba przyznać, że książka na tle innych się wyróżnia i to chyba najbardziej mi się w niej podobało ta totalna odmienność. Mogę wam powiedzieć, że będę o niej pamiętać jeszcze długo czas, a może nawet w niedalekiej przyszłości wrócę do niej ponownie. Jednak teraz po skończonej lekturze z chęcią zapoznam się również z innymi powieściami Marii Erbel. Mam nadzieję, że są one tak samo świetnie napisane, jak i ta.