Wersja dla osób niedowidzącychWersja dla osób niedowidzących

Okładka wydania

Przepraszam, Bo Ja Pierwszy Raz

Kup Taniej - Promocja

Additional Info


Oceń Publikację:

Książki

Fabuła: 100% - 2 votes
Akcja: 100% - 2 votes
Wątki: 100% - 2 votes
Postacie: 100% - 2 votes
Styl: 100% - 2 votes
Klimat: 100% - 2 votes
Okładka: 100% - 2 votes
Polecam: 100% - 2 votes

Polecam:


Podziel się!

Przepraszam, Bo Ja Pierwszy Raz | Autor: Paweł Pliszko

Wybierz opinię:

Ambros

  Kto jeszcze nie był w sanatorium, ma znakomitą okazję się przekonać, czy to miejsce dla niego. Nie każdy się tam odnajdzie i zaakceptuje panujące zasady. Ale nie warto się uprzedzać, na początek wystarczy sięgnąć po debiut Pawła Pliszki i spróbować „być tam” z boku …

 

Przepraszam, bo ja pierwszy raz … to wspomnienia autora z pierwszego pobytu w przybytku, zwanym sanatorium. Czy jest zaskoczenie? Niemałe … Ktoś, kto słyszał o takim cudzie natury ma ogólne wyobrażenie o nim, czy to ze słyszenia czy z opowieści innych. A jak jest naprawdę i ile jest prawdy w przekazach, trzeba się przekonać samemu. Autor oprowadza nas po sanatorium, uczy, jak trzeba zawalczyć o pokój jednoosobowy, co często graniczy z cudem. Pokazuje wartość wieczorków zapoznawczych i spotkań przy muzyce. Zdradza, czy warto wybrać się na wycieczkę z przewodnikiem i jaka może z tego wyniknąć wartość dodana. Oczywiście nie można nie wspomnieć o zabiegach, które warto wybrać, a które omijać szerokim łukiem. A jak z higieną w takim ośrodku? I czy panująca rewia mody ma swoje granice? Z kim warto trzymać i dlaczego? Pytania można mnożyć bez opamiętania … Ale nie warto się domyślać i gdybać, wystarczy na początek przeżyć pełną humoru przygodę z Pawłem …

 

Dzięki wspomnieniom autora możesz poznać zasady i reguły panujące w sanatorium, zanim się przekonasz, czy to odpowiednie miejsce dla ciebie. Lepiej nie być zaskakiwanym nieoczekiwanie. A odwrotu raczej już nie ma.

 

Brnąc z autorem po meandrach zwyczajów sanatoryjnych odnosiłam wrażenie, że kuracjusze to przybysze z innej galaktyki. To istoty, które zachowują się jak dzieci we mgle, nie potrafią się odnaleźć w nowej, innej rzeczywistości, zagubienie i zdani tylko na siebie i swoje umiejętności. Trzeba niemałego sprytu, aby sobie poradzić i nie zostać w tyle. Trzeba się czasami rozpychać szeroko barkami, aby być na czele sanatoryjnej hierarchii.

 

Autor dostarczył mi mnóstwo emocji, łez radości, ale i wzruszeń. Chwilami byłam w zawieszeniu, nie wiedziałam czy biorę udział w komedii czy dramacie? Ale jedno było niepodważalne i nie podlegające dyskusji, sanatorium to nie jest miejsce, w którym można się leczyć czy rehabilitować. Nie po to się tam jedzie …

 

Przekonaj się do której grupy bywalców sanatorium możesz należeć. Czy jesteś Zmęczony Skrajnie Życiem, Imprezowiczem, Szukającym Miłości, Sanatoryjnym Recydywistą czy Oszukiwaczem podnawki. Bo zakładam, że do nieistniejącej grupy chorych raczej nie należysz.

 

Znakomita zabawa, wiele łez i uśmiechu na twarzy. Mimo, że lektura jest z przymrużeniem oka, to nie czyta się szybko. Dużo w niej neologizmów i dość specyficzny styl. Ma to swoje dobre strony, pozwala się delektować sanatoryjnymi przygodami.

 

Polecam, szczególnie dla tych, którzy jeszcze nie mieli okazji zasilić grona sanatoryjnych bywalców. Przekonajcie się, co was czeka … i jeszcze możecie zmienić decyzję ...

 

Komentarze

Security code
Refresh

Aby Skomentować Kliknij Tutaj

Współpracujemy z:

BIBLIOTECZKA

Karta Do Kultury

? Jeżeli zalogujesz się na swoje konto, będziesz mógł bezpłatnie:
*obserwować pozycje wydawnicze, promocje oraz oferty specjalne
*dodawać je do ulubionych
*polecać innym czytelnikom
*odradzać produkty, po które więcej nie sięgniesz
*listować pozycje, które posiadasz
*oznaczać pozycje przeczytane/obejrzane
Jeżeli nie masz konta, zarejestruj się, zapraszamy do rejestracji!
  • Zobacz Mini Tutorial