Wersja dla osób niedowidzącychWersja dla osób niedowidzących

Okładka wydania

Wielka Księga Komunikacji Z Duchami. Jak Nawiązać Kontakt Z Drugą Stroną

Kup Taniej - Promocja

Additional Info


Oceń Publikację:

Książki

Fabuła: 100% - 4 votes
Akcja: 100% - 4 votes
Wątki: 100% - 4 votes
Postacie: 100% - 4 votes
Styl: 100% - 5 votes
Klimat: 100% - 5 votes
Okładka: 100% - 2 votes
Polecam: 100% - 4 votes

Polecam:


Podziel się!

Wielka Księga Komunikacji Z Duchami. Jak Nawiązać Kontakt Z Drugą Stroną | Autor: Raymond Buckland

Wybierz opinię:

Łędina

Recenzując "Zaklinacza dusz. Przeprowadzanie w Zaświaty" - Izabeli Janczarskiej, przytoczyłam temat najczęściej wykorzystywanych przez reżyserów dreszczowców pomysł: ludzkie dusze powracające z zaświatów. Teraz muszę znowu to zrobić, gdyż "Wielka księga komunikacji z duchami. Jak nawiązać kontakt z drugą stroną" - Raymonda Bucklanda jest pozycją bardzo podobną do poprzedniej.

 

Raymond Buckland jest uważany za autorytet, jeśli chodzi o sprawy okultystyczne i nadnaturalne. Książki autora już wielokrotnie stały się inspiracją dla wielkiego ekranu, a on sam często współpracował przy sztukach teatralnych, a nawet podczas tworzenia komiksów. Prowadził również wiele wykładów oraz kursów na uniwersytetach, współpracował z stacjami telewizyjnymi oraz radiowymi. Obecnie mieszka na małej farmie w północno-centralnym Ohio.

 

"Wielka księga komunikacji z duchami. Jak nawiązać kontakt z drugą stroną" to aż siedemdziesiąt lekcji omawiających bliższe spotkania z tamtym światem i jak do nich doprowadzić. Czy zdarzyło ci się czuć czyjąś obecność w pokoju, choć byłeś w nim sam? Widzieć widmową postać kontem oka? Słyszeć w nocy odgłosy kroków? Według Raymonda Bucklanda to nie zwykłe przeczucia, przewidzenia i przesłyszenia. A ta książka jest dla osób, które nie tylko chcą nawiązać kontakt z niewidzialnymi, otaczającymi je istotami, ale również dla tych, które chcą zaspokoić swoją ciekawość.

 

To nie jest zwykła powieść, więc w zasadzie nie ma w niej bohaterów oprócz postaci ze wspomnień Raymonda Bucklanda. Ale trudno nie wymienić, choć kilku osobistości, które zostały zaistniały w tym tytule. Są nimi: John Edward, Jeane Dixon, Andrew Jackson Davis, siostry Fox, a nawet Abraham Lincoln. Wszystkie one oraz wiele więcej, interesują się zamieszczonymi w tytule tematami i samą dziedziną przywoływania.

 

Autor napisał swoje dzieło w taki sposób, aby każdy rozdział był spójny do poprzedniego oraz kolejnego. Pozycję więc należy czytać po kolei. Warto to też robić ze względu na to, że Raymond Buckland przybliża nam swoje osobiste spotkania z duszami, jak i opowiada o członkach rodziny, często już nieżyjących. Tak więc, teoria i praktyka. Do tego przedstawia nam słynne osoby praktykujące przywoływanie oraz zainteresowane tą dziedziną. Jak się okazuje bardzo wiele ludzi, których normalnie nie podejrzewa się o takie rzeczy, robi je. Oczywiście w ich zainteresowaniach nie ma nic gorszącego. A wszystko to w miłej pierwszoosobowej narracji, jakby sam nauczyciel wpajał wiedzę swojemu uczniowi.

 

"Wielka księga komunikacji z duchami. Jak nawiązać kontakt z drugą stroną" prezentuje się naprawdę ładnie. Tom przypomina troszkę stare, oprawione w skórę tomisko, co oczywiście jest tylko wrażeniem wizualnym. Książka tak naprawę jest oprawiona w miękką okładkę, a w środku posiada szare zdjęcia na białym papierze. Nic niesamowitego, ale wnętrze nie pozostawia wrażenia brzydkiego.

 

Niestety, nie miałam czasu na sprawdzenie opisanych w dziele praktyk. Zresztą śmiem sądzić, że do ich wykorzystania jest potrzebnych więcej rzeczy, niż lektura tego obszernego tomiska. Zdecydowanie na pewno potrzebna jest wiara w opisane rzeczy, a ja nie koniecznie ją posiadam. Oczywiście osoby, których zainteresowania nie przyćmiewają żadne wątpliwości, co do zakresu tej dziedziny, będą zadowolone, a przynajmniej powinny takie być.

 

"Wielka księga komunikacji z duchami. Jak nawiązać kontakt z drugą stroną" - Raymonda Bucklanda to pozycja o bardzo dużej wiedzy. Rzadko spotyka się takie tytuły i ten zdecydowanie jest wart uwagi. Może jest nawet lepszy od "Zaklinacza dusz. Przeprowadzanie w Zaświaty" - Izabeli Janczarskiej. Muszą jednak o tym zadecydować osoby znające się na fachu obu twórców.

Scarlett

Duchy – istnieją czy nie? Ludzie z pewnością podzieliliby się na takich, co wierzą, na innych, którzy nie wykluczają, ale są sceptykami, oraz takich, którzy całkowicie odrzucają możliwość egzystencji bytów niematerialnych. Wierzyć czy nie? Raymond Buckland nie odpowiedział mi na to pytanie, jednak napędził mi sporo strachu zdjęciami zamieszczonymi w publikacji, gdy przeglądałam je po zmroku. Co jest takiego pociągającego w duchach, że stają się kanwą dla wielu filmów i seriali? Czy to po prostu aura niezwykłości, a może pragnienie bycia nieśmiertelnym? Esther Vilar, autorka książki, którą teraz czytam, twierdzi, że religie i wiara w życie po śmierci, wynika z braku skromności. Człowiek nie chce uwierzyć, że tak wyjątkowa istota jak on może po prostu przestać istnieć.

 

Raymond Buckland to wikanin, a także autorytetem w kwestii okultyzmu i wierzeń wikańskich. Zanim na poważnie zajął się spirytualizmem, pisał scenariusze filmów. Aktualnie mieszka w Ohio i wykłada na uniwersytetach w USA. Jest także autorem ponad 30 publikacji dotyczących spirytualizmu oraz Wicca.

 

Jeśli ktoś chciałby zająć się wywoływaniem duchów w sposób trochę mniej amatorski to zapraszam do przeczytania tej książki. To idealny wstęp do rozpoczęcia pracy nad tym interesującym zagadnieniem. Początkowo dowiadujemy się, co nieco o historii wywoływania duchów i jak to funkcjonowało w różnych kulturach. Potem autor dzieli się swoją wiedzą na temat powstania religii spirytualistycznej i jej celów. Pisarz, dość długo rozwodzi się nad historią swoich wierzeń, ale robi to w sposób bardzo ciekawy i zajmujący. Jeden z siedemnastu rozdziałów opowiada o tym, jak możemy się przygotować do rozmowy z duchami, od czego powinniśmy zacząć i jakie kroki poczynić, ażeby nic nam się nie stało podczas seansu. Kolejne zaś poświęcone są metodom, dzięki którym nawiążemy ten faktyczny kontakt. Pisarz opowiada o znanych wszystkim sposobom. Na pewno wielu słyszało o tabliczce Ouija. Inną metodą na kontakt z duchami jest trans, który był praktykowany już 600 lat przed Chrystusem. Publikacja zawiera liczne biografie znanych spirytystów. Co mnie zmierziło to fakt, że wiele z nich, choć nie tak kwieciste, można znaleźć na wikipedii. Czasem to ludzie godni zaufania, a ich doświadczenia poparte zostały licznymi eksperymentami, innym razem matacze i blagierzy, którym raz udawało się trafiać innym razem nie. Co cenne, nawet jeśli pseudo-mediumiści oszukiwali to Buckland nie ukrywa tego. Po prostu zapoznaje nas z tymi mniej chwalebnymi osobami tworzącymi spirytyzm. Na każdej stronie znajdziemy ciekawe cytaty oscylujące wokół tematu. Wypowiadają się znawcy zjawiska mediumizmu, ale także użyto ciekawego cytatu Woody'ego Allena! On nie jest mediumistą (a z resztą, kto go tam wie), ale inni sławni i znani owszem. Prostym przykładem może być Abraham Lincoln, który wielokrotnie brał udział w seansach spirytystycznych. Sir Arthur Conan Doyle, twórca postaci Sherlocka Holmesa, otworzył w Londynie własny gabinet okultystyczny. Innym przykładem może być odkrywca talu William Crookes, który wymyślił sposób na obliczanie masy atomowej, wierzył w istnienie duchów, napisał kilka publikacji na ten temat, a także przewodniczył Towarzystwu Badań Parapsychologicznych.

 

Ta pozycja to przede wszystkim podręcznik dla laików. Każde zagadnienie jest wyjaśnione prostymi słowami, ale bardzo fachowymi. Publikacja nie pozostawia żadnych niedomówień czy czarnych plam. Ponadto po każdym rozdziale pojawiają się pytania dotyczące przeczytanego tekstu, które sprawdzają wiedzę czytelnika odnośnie nauczonych treści.

 

Powiem szczerze, że zdziwiło mnie wierzenie Bucklanda, dotyczącego życia po śmierci. Wśród Wikan rozpowszechnione jest wierzenie w reinkarnacje, a pomiędzy wcieleniami dusza wypoczywa w Krainie Wiecznego Lata, zaś pisarz wysnuł bardzo uniwersalną tezę (aż nazbyt), że dusza idzie tam, gdzie wierzymy, że się udaje. Jeśli wierzymy, że idziemy do piekła tam właśnie będzie zmierzała. Dość wygodne wierzenie, które można dopasować do każdej religii. Zirytowało mnie to, że tak ważny arcykapłan wicca ma tak „elastyczny" światopogląd.

 

Książkę cechuje przepiękne wydanie. Naprawdę zachwycające! Okłada wygląda jakby była obwolutą tajemnej księgi cieni, zaś cieniowane strony, obwiedzione uroczymi szlaczkami są estetyczne i nadają odpowiedni klimat. Publikacja jest dopracowana i uzupełniona licznymi zdjęciami, niejednokrotnie przerażającymi.

 

Polecam osobom zainteresowanych tematyką.

Ag.

Raymond Buckland to znawca zjawisk paranormalnych. Z jego książek uczyli się znani jasnowidze i media. Jedną z takich pozycji jest „Wielka księga komunikacji z duchami", która pojawiła się w Polsce w 2012 roku dzięki wydawnictwu Studio Astropsychologii.

 

Książka opowiada głównie o wywoływaniu duchów. Początkowo możemy przeczytać czym jest spirytualizm i skąd wzięło się zainteresowanie tą dziedziną. Poznajemy historię wywoływania duchów, znane media, a także osoby, których nazwiska nigdy nie kojarzyły się z tą dziedziną (m.in. Arthur Conan Doyle!). Dalsze rozdziały książki zapoznają nas z technikami magicznymi, dzięki którym można nawiązać kontakt ze zmarłymi. Autor nie ogranicza się do jednej z nich – pokazuje wiele możliwości, często zaskakujących (m.in. seanse spirytualistyczne z użyciem nowych technologii). Mamy tu też wiele przykładów pytań czy zachowań podczas kontaktu z duchami.

 

Pierwszy rozdział książki to osobiste wyznanie autora, skąd pomysł na zajmowanie się tą dziedziną. Po rozdziałach z wiedzy mamy krótką notatkę o autorze, słowniczek, obszerną bibliografię, a także załącznik o nieuczciwych praktykach. Każdy rozdział posiada wiele cytatów oddzielonych od treści, pytania dotyczące właśnie przeczytanej lekcji i sylwetkę ważnej dla spirytualizmu postaci. Co ciekawe do pytań z każdego rozdziału możemy znaleźć odpowiedzi na końcu pozycji.

 

Autor nie ograniczył się tylko do suchych faktów. W książce znajdziemy propozycje ćwiczeń, które możemy wykonać by rozwinąć swoje zdolności. Oprócz tego mamy wiele zdjęć, które dopasowane są do tematu omawianego w danym rozdziale (niektóre z fotografii są przeznaczone dla ludzi o mocnych nerwach!).

 

Książka napisana jest prostym, lekkim językiem. Z jej treści widać, że autor zna się na rzeczy. Książka wydana jest w piękny sposób – strony mają przydymione brzegi, czcionka tytułów ozdabia strony na górze każdej z nich, a tabelki, zdjęcia i grafiki opisane są w prosty, jasny i zwięzły sposób. Jedyne co można zarzucić książce w tym punkcie to fakt, że jest ona w miękkiej oprawie. Wydaje mi się, że o wiele lepiej prezentowałaby się w twardej.

 

Dużym plusem jest to, że niektóre ważne dla treści książki słowa zostały wyjaśnione bezpośrednio pod nimi. Jest to zabieg, który ułatwia czytającemu odnalezienie się w temacie, a autora nic nie kosztuje.

 

Minusy – jest ich niewiele. Przede wszystkim często brakowało przecinków, lub było ich za dużo. Dodatkowo znowu ten sam błąd, czyli dwa różne znaki na oznaczenie cudzysłowu. Również cytaty moim zdaniem zasługują na naganę – mimo że były one świetnie dobrane do rozdziałów, znajdowały się w środku tekstu, tak że czytając, gubiłam się. Są one oddzielone od tekstu szlaczkiem, ale gdy są one długie, czasem nie można się odnaleźć. Poza tym ich obszerność sprawiała, że zdarzała się po nich zaledwie jedna czy dwie linijki tekstu. Zostało to zrobione nieprzemyślanie moim zdaniem.

 

Sądzę, że książka była ciekawa. Wiele z opisanych w niej rzeczy wiedziałam, z racji mojego zainteresowania tą tematyką, ale było to też świetne przypomnienie dotyczące niektórych z historii. Dla osób, które nie znają jeszcze tej dziedziny na pewno pierwsze rozdziały będą bardzo pomocne w zrozumieniu wielu rzeczy. Spędziłam z nią miło czas i nie żałuję. Wiele rzeczy zmieniło moje postrzeganie rzeczywistości (np. wywoływanie duchów przez laptopa!), a wiele pozostawiło nieodwracalne uczucie zdziwienia.

 

Komu mogę polecić tę książkę? Osobą ciekawym świata. W pozycji tej przedstawiono wiele znanych mediów, których zdolności nie umiała wyjaśnić nauka. Poza tym jest to podręcznik dla przyszłych wywoływaczy duchów, którzy chcą to robić dobrze, szanując dusze, a nie zarabiać na sensacji. Jeśli ktoś nie wierzy w tego typu historie również powinien przeczytać tę książkę, choćby dlatego, by spojrzeć na sprawę z nieco innej perspektywy.

 

Komentarze

Security code
Refresh

Aby Skomentować Kliknij Tutaj

Współpracujemy z:

BIBLIOTECZKA

Karta Do Kultury

? Jeżeli zalogujesz się na swoje konto, będziesz mógł bezpłatnie:
*obserwować pozycje wydawnicze, promocje oraz oferty specjalne
*dodawać je do ulubionych
*polecać innym czytelnikom
*odradzać produkty, po które więcej nie sięgniesz
*listować pozycje, które posiadasz
*oznaczać pozycje przeczytane/obejrzane
Jeżeli nie masz konta, zarejestruj się, zapraszamy do rejestracji!
  • Zobacz Mini Tutorial