Wersja dla osób niedowidzącychWersja dla osób niedowidzących

Okładka wydania

Obca Pamięć

Kup Taniej - Promocja

Additional Info


Oceń Publikację:

Książki

Fabuła: 100% - 2 votes
Akcja: 100% - 1 votes
Wątki: 100% - 2 votes
Postacie: 100% - 1 votes
Styl: 100% - 1 votes
Klimat: 100% - 2 votes
Okładka: 100% - 1 votes
Polecam: 100% - 1 votes

Polecam:


Podziel się!

Obca Pamięć | Autor: Dan Krokos

Wybierz opinię:

Vivienne

„Obca pamięć" to pierwsza część serii o przygodach Mirandy North, ale również debiut literacki Dan'a Krokos'a, młodego pisarza z Nowego Jorku. Tym co w sposób obłędny popchnęło mnie w sidła powieści była piękna, tajemnicza okładka. Nie mam do zarzucenia dosłownie nic jeżeli chodzi o grafikę, gdyż w trakcie czytania doszłam do wniosku, że idealnie pasuje do fabuły. Nie przeczę, miałam duże oczekiwania, lecz to rozczarowanie jest również moją winą, gdyż zawyżyłam poprzeczkę. Nie zdając sobie sprawy, że książka jest przeznaczona dla młodszych czytelników. Jeżeli mam odnieść się do tego kryterium, Dan Krokos dał radę.

 

Główna bohaterka budzi się w dosyć niecodziennych okolicznościach. Mianowicie nie pamięta nic z przeszłości, oprócz swego nazwiska. Zdezorientowana postanawia udać się do centrum handlowego, gdzie napotyka się na policjanta, który nie do końca wierzy w jej opowieść. Wtedy z Mirandą dzieje się coś dziwnego, ponieważ jej głowa zaczyna pękać z przeraźliwego bólu, a gdy uczucie mija, ludzie uciekają.

 

Miranda idzie dalej i dostrzega, że w chaosie umierających ludzi, pewien chłopak siedzi niewzruszony w kawiarni i przygląda się jej. Peter, bo tak ma na imię, tłumaczy dziewczynie, że straciła pamięć, potrafi wywoływać panikę oraz jest jego wieloletnią przyjaciółką. Miranda tak jak Peter to Róża – osoba posiadająca straszliwą w skutkach moc. Utrata pamięci nie jest jedynym zmartwieniem dziewczyny. Jest nim również zmaganie się z ukrytą wewnątrz niej prawdziwą tożsamością, poszukiwanie przyjaciół oraz potrzeba ochrony tysięcy ludzi przed śmiertelnym w skutkach teście Róż.

 

Jeżeli chodzi o młodych czytelników książka zdaje egzamin w stu procentach. Język jest prosty, rozdziały krótkie i zakończone w odpowiednich momentach. Autor niestety nie grzeszył opisami uczuć Mirandy, który jest narratorką powieści. Przyznam, że było to nieco problematyczne, ponieważ niektóre poczynania były nie do końca wyjaśnione, a momentami nawet nielogiczne. Patrząc jednak na książkę przez pryzmat faktu, iż nie zaliczam się już do grupy czytelników, dla której książka jest przeznaczona, miałam pewne trudności z przebrnięciem przez Obcą pamięć.

 

Jak już wspomniałam głównym niedogodnością był brak głębszego spojrzenia na psychikę bohaterki, co sprawiało, że tekst wydawał się chwilami pusty, oparty na w części zbędnych dialogach oraz podobnych do siebie bójkach. Koncepcja klonów i zawiłość tajemnic, które napiętrzają się przed bohaterami była co najmniej godna podziwu. Jestem pewna, że sama pogubiłabym się przy obmyślaniu podobnej fabuły, lecz Krokosowi udało się ukazać to bezbłędnie.

 

Dan Krokos to młody pisarz, debiutant, dlatego jestem bardziej niż pewna, że kolejne powieści, które wyjdą spod jego pióra, będą coraz lepiej konstruowane. Książkę polecam mimo kilku nieścisłości, a sama czekam na kolejną część serii przygód Róży - Mirandy North.

Avenix

Miranda budzi się, zagubiona, w środku miasta. Wie jak się nazywa, ile ma lat, ale poza tym nic. Rusza w stronę galerii handlowej, gdzie liczy na znalezienie pomocy. Wracają przebłyski wspomnień... Ochroniarz. On może jej pomóc. Niestety, nie jest tak jak myślała. Gdy mężczyzna atakuje ją, dziewczyna broni się aż zbyt zręcznie a ludzie wokół zaczynają panikować. Wśród uciekających mieszkańców, Miranda zauważa jednego, niewzruszonego. Tak, jakby cały chaos go nie dotyczył. Petera. Czuje też unoszący się zapach róż...

 

"Obca pamięć" to debiutancka książka amerykańskiego pisarza Dana Krokosa. Sięgając po nią, sam nie wiedziałem czego się spodziewać. Obawiałem się, że pierwsze dzieło autora może być źle napisane i nieprzemyślane, ale zachęcały mnie naprawdę świetny opis i pozytywne opinie innych czytelników. Ostatecznie i ja się nie zawiodłem.

 

Pierwsze kilkanaście stron były dla mnie prawdziwą udręką. Nie mogłem przywyknąć do stylu autora a sama bohaterka nieszczególnie zyskała moją sympatię. Poza tym, Krokos skupił się za bardzo na tym, aby pociągnąć akcję do przodu a emocje i odczucia Mirandy zrzucił na boczny tor. Zabrakło mi przede wszystkim tajemniczości; scena w galerii wyglądała dla mnie mniej więcej tak: "Straciłam pamięć; mimo, że wydaje mi się to dziwne niezbyt się tym przejmuję jakby każdemu mogło się to przytrafić". Obawiałem się, że cała historia będzie tak naiwna, ale na szczęście z każdą kolejną stroną było coraz lepiej.

 

Z początku fabuła wydawała mi się dość prosta. Nie było właściwie wątków pobocznych, a akcja szybko brnęła do przodu. Główna bohaterka niewiele wiedziała o sobie, swojej przeszłości czy też o Domu. W miarę, gdy historia się rozwija, poznajemy kolejne fakty z życia Mirandy, często szokujące czy wręcz nie pasujące do siebie. Obok opowieści o poznawaniu samej siebie na nowo, rozgrywa się zacięta walka między grupami Alfa i Beta oraz usilne powstrzymanie testu (zagłady całego miasta). Nagle sekrety i kolejne pytania wyłaniają się z każdego zakamarka a odpowiedzi jest naprawdę niewiele - choć wystarczająco by zaspokoić na chwilę ciekawość i zachęcić do dalszego czytania, aby dowiedzieć się więcej. Na sam koniec okazuje się, że Krokos stworzył bardzo skomplikowany świat, o którym tak naprawdę nic nie wiemy.

 

Autor opisuje historię bardzo dynamicznie. Wciąż coś się dzieje a czytelnik wprost nie może się oderwać. Bohaterowie nie mają ani chwili wytchnienia i jeśli nie są w tarapatach to planują jak prawdopodobnie się w nich znaleźć. Bardzo spodobały mi się momenty walki, szczególnie spotkania oko w oko Mirandy z Grace. Kluczowym momentem był jednak atak na Key Tower, który został przedstawiony w bardzo ciekawy sposób a akcja potoczyła się w niespodziewanym i dramatycznym kierunku. W opisach tych wydarzeń ujawnia się, moim zdaniem, kwintesencja warsztatu autora. Napięcie w trakcie rozmowy Mirandy z nieznaną kobietą, zabawa z ofiarą i dobitne wyjaśnienie jednej z tajemnic, wymiana ognia i ofiary, ucieczka, brutalność... Tak dużo się dzieje, a mimo to, każda z sytuacji jest dokładnie i interesująco przedstawiona, przez co czytelnik wręcz pochłania kolejne strony, tak jak ja.

 

W "Obcej pamięci" bohaterowie są inni, niż w reszcie książek. Nie znają dokładnie swojej przeszłości i liczy się dla nich tu i teraz. Są to interesujące postaci przede wszystkim, ze względu na to, że możemy razem z nimi poszukiwać prawdy o ich życiu i istnieniu, wczuć się w ich sytuację i obserwować jak się zmieniają, buntują czy też walczą o przetrwanie.

 

Mimo, że na początku Miranda nie wydała mi się ciekawą osobą, szybko zmieniłem o niej zdanie. Jest to dziewczyna silna, zaradna i wyjątkowo dobrze radzi sobie z utratą pamięci. Szybko daje wiarę słowom Petera a po oswojeniu się z domem stara się żyć tak, jakby nic się nie stało. Mimo wszystko, jej relacje z przyjaciółmi zmieniają się. Jest zmieszana, gdyż kochała wcześniej Noah'a, ale teraz nienawidzi go za to, co jej zrobił, zaś Peter, do którego nic nigdy nie czuła, teraz staje się obiektem jej zainteresowania. Muszę przyznać, że ochoczo przyglądałem się rozwojowi relacji między tą trójką. Wątki miłosne pojawiają się prawie w każdych książkach - jedne są nużące, inne wręcz toksyczne, ale ten był naprawdę intrygujący. Mimo wszystko, zabrakło mi opisu emocji jakie odczuwała dziewczyna - narratorka powieści. Wyglądało to trochę tak, jakby pisarz miał problem z wczuciem się w wykreowaną przez siebie osobę. Mam nadzieję, że w kolejnych częściach to się zmieni.

 

Jej przyjaciele z drużyny, Peter, Noah i Olive stanowią zgraną paczkę choć miedzy chłopakami czasem dochodzi do spięć (raz z powodu Mirandy, innym razem z powodu dowództwa Petera). Olive to silna dziewczyna, ale jest raczej szarą myszką. Cicha, spokojna, choć szalona w boju, co raczej wyklucza się ze sobą. Nie za bardzo ją polubiłem, zresztą nie miałem okazji, bo oprócz kilku dialogów, raczej nie przypominała o swoim istnieniu. Bez niej, rzecz jasna, grupa nie miałaby prawa istnieć i naprawdę ją doceniam, ale sympatii we mnie nie wzbudziła - choć antypatii również. Po prostu jest. Noah zaś irytował mnie za każdym razem, kiedy próbował nawiązać bliższe kontakty z Mirandą. Miałem wrażenie, że jest zbyt nachalny i nie potrafi zrozumieć, że popełnił niewybaczalny błąd. Mimo, że uratował kilka razy zespół przed zagładą, i tak go nie lubię. Peter zaś jest postacią przyjacielską, miłą i rozważną. Lubi żartować, ale wie, kiedy zabawa się kończy. Oprócz Mirindy, najbardziej lubię jego i uważam, że oboje pasują do siebie i powinni być razem.

 

Sądzę, że bohaterowie są naprawdę dobrze wykreowani. Nie są to sztuczne postaci uwiezione w swoim własnym świecie. Wręcz przeciwnie. Wyłamują się z szablonu, walczą i są gotowi na zmiany. Nie można przewidzieć ich zachowania. W jednej chwili mogą jeść słodycze śmiejąc się do siebie a w drugiej zabijać z zimną krwią. Kochają, nienawidzą, cierpią, poszukują prawdy i buntują się. Naprawdę ich polubiłem i poruszyła mnie ich historia.

 

"Obca pamięć" Dana Krokos'a jest zdecydowanie warta uwagi. Ciekawa, dobrze zawiązana intryga, szybka i wciągająca akcja, kolejne tajemnice nie dające o sobie zapomnieć, prosty język i narracja pierwszoosobowa to tylko jedne z zalet tej dobrej powieści science-fiction. Nie można nam zapomnieć także o świetnie wykreowanych bohaterowie, wraz z którymi poszukujemy prawdy o przeszłości a także obserwujemy walkę o przyszłość. I mimo kilku niedociągnięć, chciałbym polecić lekturę wszystkim.

Viconia

Na wstępie od razu muszę Wam powiedzieć, że gdyby na rynku powieści fantasy były same debiuty takie jak ten, to naprawdę mielibyśmy nieziemskie czytelnicze widoki na przyszłość.

 

„Obca pamięć" przyciąga nie tylko tytułem i opisem na okładce, ale również okładką, czyli zachęca czytelnika na wszystkie możliwe sposoby. I dobrze! Niech zachęca! Bo zaiste warto sięgnąć!

 

Na okładce widnieje zdanie „Pamiętaj, kim jesteś". Jest to zdanie dosyć istotne patrząc na fabułę książki. Tylko problem w tym, że Miranda nie pamięta kim jest. Tak zaczyna się cała historia. Dziewczyna budzi się w Cleveland i nie ma bladego pojęcia kim jest. Niedługo później zaczyna lekko panikować, a to uwalnia dziwną energię, która sprawia, że ludzie wokół zaczynają wariować ze strachu. Wszyscy, poza jednym chłopakiem. Peter zabiera ją do „domu", gdzie zostaje uświadomiona kim jest i dlaczego.

 

Miranda i jej podobni zostali stworzeni do siania paniki. W trakcie ponownego odkrywania siebie dziewczyna i jej przyjaciele odkrywają też inne fakty, które bardzo źle świadczą o ich twórcach. Czy uda im się powstrzymać eksperyment, który może zniszczyć całe miasto?

 

Powiem Wam, że na początku miałam mieszane uczucia. Bo jednak nastoletni bohaterowie sugerują powieść dla młodzieży, a to z kolei zazwyczaj prowadzi do infantylności. Ale zostałam mile zaskoczona. Krokos pisze na bardzo wysokim poziomie i wiek bohaterów nie ma tutaj najmniejszego znaczenia. Na pierwszym miejscu mamy akcję i nic innego nam na pierwszy plan nie wychodzi. Żadne rozważania o niczym, żadne problemy sercowe. Nawet jeśli się pojawiają tego typu wątki, to są lekko w tle, a dzięki temu czytelnik może się skupić na głównym wątku. I mi to bardzo odpowiada. Tak więc od pierwszej strony nieprzerwanie coś się dzieje, zarówno bohaterowie, jak i czytelnik praktycznie nie mają chwili wytchnienia. A trudności jakie autor stawia przed głównymi bohaterami są fascynujące do tego stopnia, że ciekawość zżera nas od środka i nie pozwala oderwać się od lektury.

 

Co dla mnie zasługuje na ogromny plus w kwestii debiutu. Tutaj ciągle coś się dzieje, zwroty akcji mamy z każdej strony, jest dużo postaci, a zupełnie nie odczuwa się chaosu, co często zdarza się w tego typu powieściach. A u Krokosa ani razu nie można powiedzieć, że nie ma się bladego pojęcia o co chodzi, chociaż fabuła momentami jest naprawdę zawiła i skomplikowana. Dodatkowo bohaterowie są naprawdę dobrze nakreśleni i dzięki temu realistyczni. A to wszystko razem daje nam świetną lekturę, dlatego jeśli ktoś będzie miał okazję sięgnąć, proszę się nie wahać ani chwili! ;)

 

Ag.

Po dziesięciu latach pracy na stacji benzynowej Dan Krokos mógł skończyć studia i zacząć pisać. Jego debiut to wydana w Polsce w 2013 roku powieść „Obca pamięć". Książkę opublikowało wydawnictwo Drageus.

 

Miranda budzi się w kompletnie obcym mieście. Nie wie ani jak się tu znalazła, ani kim jest. Pamięta jedynie jak się nazywa. Niestety, gdy próbuje uzyskać pomoc od policjanta w centrum handlowym wybucha panika i wszyscy uciekają. Pomaga jej obserwujący ją chłopak. Musi mu zaufać. Peter, bo tak ma na imię, zaprowadza ją do domu, gdzie Miranda dowiaduje się, że jest Różą – osobą, która została stworzona do siania paniki w tłumie. Wraz z trójką przyjaciół zostali wychowani jako przyszłe maszyny do zabijania. Okazuje się jednak, że nie są oni jedynymi Różami. Niestety, drugi zespół jest całkiem inny – tamci chcą wykonać swoje zadanie i zabić setki osób. Miranda wraz z przyjaciółmi musi zapobiec rozlewowi krwi i dowiedzieć się, kim naprawdę jest i po co właściwie została stworzona.

 

Książka to świetny przykład fantastyki. To istny powiew świeżości w książkach młodzieżowych. Nie ma tu wampirów, ani czarów – są za to ludzie i Róże. Róże mają dar, ale nie są ludźmi. Są wyhodowani jak kwiaty. I są niebezpieczni. By móc używać swej mocy muszą przyjmować leki na pamięć. A gdy w końcu wyzwalają swoją energię w otoczeniu unosi się zapach kwiatów.

 

Bohaterowie są dobrze skonstruowani. Miranda to silna dziewczyn, jednak niekiedy drażniło mnie, że się rozklejała w najmniej spodziewanym momencie. Bardziej pasowało mi to do jej przyjaciółki, Olive. Nie tak powinna zachowywać się maszyna do zabijania. Chłopcy – Peter i Noah – to kompletne przeciwieństwa. Pierwszy jest dojrzałym przywódca, drugi – zakochanym idealistą.

 

Język powieści jest prosty, dialogi świetne, a narracja pierwszoosobowa to strzał w dziesiątkę. Mimo, że Miranda ma dar, jest też nastolatką – ma problemy z chłopakiem, martwi się o przyjaciółkę i ma rozterki sercowe. Ma też uczucia – boi się, złości i rozczula. Bardzo wielkim zaskoczeniem było dla mnie odkrycie, że narracja jest pisana w czasie teraźniejszym. Zabieg jak najbardziej udany, gdyż miałam wrażenie, że śledzę Mirandę na każdym jej kroku, a to co czytam, dzieje się gdzieś teraz, obok mnie.

 

Tylko czasem miałam problem za nadążeniem za akcją, która jest wartka. Opisy pojawienia się Róż są rozbudowane i często musiałam na chwilę przerwać, by zrozumieć o co chodzi. Nie mniej jest to logiczne i po skończeniu książki wszystko wydaje się być jasne i oczywiste.

 

Plusy to zdecydowanie dobrze wykreowany świat. Podoba mi się, że jest to coś nowego, nie powiela schematów. To nowy wymiar fantastyki, który należy docenić.

 

Minusy? Nie znam. Akcja jest wartka, postaci świetne, wątki poboczne interesujące. Błędy? Tak, są. Dwa. Raz zjedzona litera, dwa – brak kropki. To wszystko, co znalazłam. Mogę zarzucić jedno książce – brakuje mi niekiedy wyjaśnienia, kto właśnie się wypowiada.

 

Książka wciąga od pierwszej strony. Gdy zaczęłam współpracę z wydawnictwem znalazłam na ich stronie zdanie - Nie możesz się doczekać, żeby przekręcić kartkę? – pomyślałam, że to niemożliwe, by książka aż tak pochłaniała. A potem wzięłam do ręki „Obcą pamięć" i... przepadłam. Faktycznie śledziłam zdania tak szybko, by móc przekręcić kartkę.

 

Komu polecam? Wielbicielom fantastyki. Spodoba wam się to nowe spojrzenie na temat. Również tym, którzy szukają czegoś innego, nowego. Książka jest dowodem na to, że debiut może być udany. Jest też przykładem, jak w gatunku obecnie bardzo popularnym znaleźć lukę i ją wypełnić czymś całkowicie odmiennym. Bardzo dobra pozycja.

 

Komentarze

Security code
Refresh

Aby Skomentować Kliknij Tutaj

Współpracujemy z:

BIBLIOTECZKA

Karta Do Kultury

? Jeżeli zalogujesz się na swoje konto, będziesz mógł bezpłatnie:
*obserwować pozycje wydawnicze, promocje oraz oferty specjalne
*dodawać je do ulubionych
*polecać innym czytelnikom
*odradzać produkty, po które więcej nie sięgniesz
*listować pozycje, które posiadasz
*oznaczać pozycje przeczytane/obejrzane
Jeżeli nie masz konta, zarejestruj się, zapraszamy do rejestracji!
  • Zobacz Mini Tutorial