Wersja dla osób niedowidzącychWersja dla osób niedowidzących

Okładka wydania

Alfred Hitchcock Nieznana Historia Psychozy

Kup Taniej - Promocja

Additional Info


Oceń Publikację:

Książki

Fabuła: 100% - 1 votes
Akcja: 100% - 1 votes
Wątki: 100% - 1 votes
Postacie: 100% - 1 votes
Styl: 100% - 1 votes
Klimat: 100% - 1 votes
Okładka: 100% - 1 votes
Polecam: 100% - 1 votes

Polecam:


Podziel się!

Alfred Hitchcock Nieznana Historia Psychozy | Autor: Stephen Rebello

Wybierz opinię:

Scathach

Rzadko zdarza się, żeby obejrzenie filmu skłoniło mnie do przeczytania książki. W większości przypadków rzecz ma się zgoła inaczej: najpierw pochłaniam literacki pierwowzór, po to, by później pastwić się nad jego kiepską ekranizacją lub zachwycać brawurowym przeniesieniem słowa pisanego na duży ekran.

 

Z Hitchcockiem sprawa wyjątkowa: obejrzałam i pełna podziwu zdecydowałam się sięgnąć po książkę, o której – cóż – przez ekranizacją niestety nie słyszałam.

 

Zaczęło się niewinnie, kilka lat temu, kiedy to dane było mi przeczytać Psychozę Roberta Blocha i obejrzeć jej przeniesienie na ekran w ujęciu Hitchcocka. Zachwyciłam się – nietuzinkowością, wzbiciem się ponad przeciętność, podszyciem fabuły niepewnością, nowatorską formułą thrillera psychologicznego. Gdy więc okazało się, że mam okazję od kulis poznać proces powstawania tego przełomowego dla historii kina filmu – nie miałam wątpliwości, że tak musi się stać.

 

Stephen Rebello wykonał kawał dobrej roboty – zgromadził ogromną ilość materiałów, wywiadów, ciekawostek z planu, a wszystko po to, by dać czytelnikowi możliwość zajrzenia Hitchcockowi przez ramią. Książka ta obfituje w szczegóły, niuanse, najdrobniejsze detale, które składają się na całościowy obraz reżysera-perfekcjonisty i jego procesu twórczego.

 

Rebello za sprawą swojej publikacji, umożliwia nam zakulisowe wejrzenie w pracę nad scenariuszem, dobór obsady, ekipy filmowej, a wcześniej – także i w zbrodnie Eda Geina, które wstrząsnęły opinią publiczną i stały się inspiracją do napisania przez Blocha powieści, która to z kolei zaintrygowała mistrza kina i suspensu do stworzenia jednego ze swoich najważniejszych dzieł.Ostatecznie autor prowadzi nas od momentu preprodukcji, aż do postprodukcji. Zaprasza nas także do poznania echa sławy, jej następstw, nieprzewidzianego sukcesu Psychozy, form jej reklamowania i wszelkich niespodzianek i niecodzienności związanych z jej powstawaniem i promowaniem. Rebello na każdym kroku zaznacza jak wyjątkowym i śmiałym filmem w dorobku Hitchcocka stała się właśnie adaptacja powieści Blocha; jak doskonałym pomysłem okazało się jej wyprodukowanie i jak silnie zmieniła ona oblicze ówczesnego kina – wyszła daleko poza cenzurę, starając się pokazać więcej, nie pokazując przy tym tak naprawdę nic. Psychoza to majstersztyk, a dzięki tej książce mamy możliwość zobaczyć krok po kroczku wszystkie elementy składające się na jej niebywały sukces.

 

Autor raczy nas także wiadomościami o innych produkcjach Hitchcocka, a także dołącza informacje na temat obsady oraz nagrań ścieżki dźwiękowej i kaset wideo.

 

Z kart tej publikacji wyłania się Hitchcock jakiego być może nie znamy – uszczypliwy, do bólu dokładny, wizjonerski, często złośliwy i krytyczny, ale także – ufny. Choć cały czas miałam wrażenie, że autor skupia się nade wszystko na wytykaniu jego wad, które tak silnie uwidaczniają się podczas produkcji filmu, to jednak nie sposób cały czas reżyserowi nie kibicować. Nieważne, że marudzi; nieważne, że czasami przesadza. Ważne, że wszystko to zmierza do znanego nam już sukcesu.

 

Rebello oddaje w ręce czytelnika nie tylko drobiazgową analizę filmu (szczególnie zaś sceny pod prysznicem), ale też (a może – przede wszystkim) klucz do zrozumienia samego reżysera.

 

Doskonała książka, którą czyta się z niegasnącym zainteresowaniem.

 

Polecam gorąco!

PJK

"Nigdy nie miałem do czynienia z prostymi kryminałami. To po prostu zmyślne zagadki, prawda? Są raczej intelektualne, niż emocjonalne, a tylko emocje trzymają w zainteresowaniu moją publiczność. Wolę raczej suspens niż zaskoczenie - coś, z czym może się identyfikować przeciętny człowiek. Publiczność nie jest w stanie identyfikować się z detektywami, bo nie spotykają ich na co dzień"

 

Sir Alfred Hitchcock był reżyserem, aktorem i producentem. Dość ekscentryczny, zapadający w pamięć łysol z ogromnym brzuchem i totalnie zakręconą wyobraźnią wyreżyserował 63 (!) filmy, z czego przynajmniej kilka przyniosło mu niekwestionowany szacunek w branży, zamiłowanie fanów i zapewniło mu nieśmiertelność. Facet, który zrewolucjonizował poprawną, ugrzecznioną i ckliwą kinematografię, wprowadzając do swoich filmów grozę, horror i śmierć, zmarł w 1980 roku w wieku prawie 81 lat.

 

Co jest jego największą spuścizną? Z pewnością "Ptaki", "Północ - północny zachód", "Niewłaściwy człowiek", "Okno na podwórze" oraz zapadające w pamięć odcinki telewizyjnego show "Alfred Hitchcock przedstawia" (którego, nota bene, poza 17 odcinkami (spośród 268) nie reżyserował, udostępnił jedynie swoje nazwisko i siebie w postaci prezentera). Jednak największą sławę przyniósł mu film, który z góry skazany był... na klęskę. M a r n a książka (w mniemaniu współpracowników i producentów) Roberta Blocha pt. "Psychoza" mogła mieć jedynie taką adaptację - m a r n ą. I, choć o samym Blochu Rebello mówi "akolita i protegowany Najwyższego Kapłana fantasy i horroru H. P. Lovecrafta", to i on nie wyraża zbytniej aprobaty dla tej historii. Jak to się skończyło, wszyscy wiemy - do dzisiaj "Psychoza" jest jednym z najbardziej rozpoznawalnych obrazów Hitcha, wówczas sześćdziesięcioletniego konia pociągowego reżyserii, a scena pod prysznicem wciąż znajduje się na szczytach list najstraszniejszych scen w historii kina.

 

Uwaga. Recenzja może zawierać spoilery "Psychozy"

 

"Nieznana historia Psychozy" to nic innego, jak powieść dokumentująca cały proces narodzin jednego z najsłynniejszych horrorów, jakie kiedykolwiek nakręcono. Stephen Rebello jednak nie ogranicza się tylko do samej produkcji, dotyka wielu innych spraw oraz drobiazgowo przybliża czytelnikowi postać cherubina makabry, a także jego współpracowników.

 

Historia Eda Geina, która zainspirowała Blocha do napisania powieści o Normanie Batesie, psychopatycznym właścicielu motelu z kompleksem Edypa, również mocno wpłynęła na wyobraźnię Hitchcocka. Reżyser, pomimo niechęci całej ekipy do tej opowieści, wpadł niemalże w obsesję na jej punkcie. Koniecznie chciał nakręcić ten film, nie zważając na koszty. Oddał "Psychozie" nie tylko swoją duszę, ale i postawił na jednej szali całe swoje życie, swój dobytek, wręcz - swoją reputację. Przekonany, że ta historia się sprzeda, nie słuchał absolutnie żadnych rad. A do pewnego momentu, paradoksalnie, to inni mieli rację, nie Hitch. Ale - pomijając wszystko, wielki reżyser miał nosa. Albo szczęście. Albo talent. Albo wszystkiego po trochu. Jeszcze przed produkcją największą siłą filmu była jego... innowacyjność. Główna bohaterka miała zginąć po 20 minutach! I to w łazience! Hitchcockowi tak się spodobał ten pomysł, że wokół niego - już w głowie - powstała cała reszta. I biada temu, kto chciałby przeszkodzić reżyserowi w jego nowym projekcie.

 

Cały proces powstawania filmu został skrupulatnie i drobiazgowo opisany; od początkowych problemów finansowych, przez poszukiwania scenarzysty idealnego (ostatecznie scenariusz do "Psychozy" napisał Joseph Stephano), angaż dobrze znanej już reżyserowi ekipy technicznej (Hitchcock lubił otaczać się osobami mu już znanymi), a także poszukiwanie odpowiedniej obsady do filmu. Anthony Perkins (filmowy Norman Bates) stosunkowo łatwo dostał rolę, problem stanowiły... żeńskie postaci. Jako, iż Hitch znany był ze swojej słabości do blondynek, ostatecznie dwie role żeńskie przypadły dwóm blondynkom, z których Hitchcock zapragnął zrobić wielkie gwiazdy. I, choć z Janet Leigh (filmowa Mary) mu się to nawet udało, to zwady i dąsy z przeszłości względem Very Miles (filmowej Lily, siostry Mary) nie pozwoliły na ponowny rozkwit maniakalnej wręcz fascynacji aktorką i na powrót wcielenie jej do grona blondynek Hitchcocka (reżyser był oburzony faktem, że podczas kręcenia Zawrotu głowy Miles oznajmiła mu, że jest w ciąży). Następnie - scenografia, charakteryzacja i walka z cenzorami, które ukazują Hitchcocka jako człowieka niezłomnie drobiazgowego, wręcz skrajnego perfekcjonisty; Hitch miał rękę na pulsie - i to dosłownie. Wtrącał się w każdy, nawet minimalny aspekt filmu, łącznie z fryzurami aktorów i elementami bagażu Mary. Na dobrą sprawę cała ekipa była mu niepotrzebna, sam miał w swojej głowie już nakręcony film, a teraz pozostało tylko zmusić członków zespołu do przetworzenia fantazji w obraz. Kiedy wreszcie udało się zgromadzić ekipę i dać każdemu członkowi drobiazgowe wytyczne, pozostało tylko nakręcić film. "Trzydziestodniowy film". Trzeba nadmienić, że reżyser, choć ograniczony finansami, nie potrafił na swoich dziełach oszczędzać. Trudno było mu wyperswadować np. użycie helikoptera, a nawet, gdy udało się wbić mu do głowy, że każdy aspekt produkcji winien być tak tani, jak się dało, Hitch wciąż uparcie trwonił pieniądze na sprawy, które teoretycznie mógł sobie odpuścić. I tak przed rozpoczęciem zdjęć Hitchcock dokładnie zbadał miejsce akcji, obserwował sprzedawców samochodów, życie w miasteczku i ubrania przechodniów. Perfekcjonizm w wersji skrajnej! Jak wspominał Stefano: "Jego [Hitchcocka] teoria głosiła: zastanów się, o co widz może zapytać, i tak szybko, jak to możliwe, odpowiedz na to pytanie". Od momentu, kiedy do akcji wchodzi Alma, żona reżysera, cała produkcja rusza z kopyta. Kolejne walki z cenzorami, kolejne cięcia. Kolejne niepowodzenia. Aż wreszcie - końcowe dopieszczanie. Muzyka strunowa (którego twórcą był Bernard Herrmann), skrócenie dialogów, sekwencja tytułowa. Pozostało tylko pouczyć właścicieli kin, jak puszczać film i... czekać na publiczność. Ostateczny efekt przekroczył oczekiwania nawet samego Hitchcocka.

 

"Psychoza to film, przy którego kręceniu dobrze się bawiłem. Dla mnie to rozrywka... jakbym zabierał widza do nawiedzonego domu, na plac zabaw albo na diabelski młyn"

 

Doskonałym uzupełnieniem książki jest film "Hitchcock" z 2012 roku, który ja osobiście obejrzałam przed czytaniem książki. Znacznie łatwiej było poruszać się po tej kronice pełnej nazwisk, miejsc i wydarzeń, gdy mogłam do słów dopasować obraz. Niemniej świetnie się bawiłam zarówno podczas seansu, jak i podczas lektury - "Nieznana historia Psychozy" to prawdziwy rarytas dla fanów nie tylko samej "Psychozy", jak i geniuszu Alfreda Hitchcocka. Końcowy rozdział traktujący o implikacjach kulturowych "Psychozy", jego wpływie na popkulturę i poszczególne osoby zaangażowane w film to idealny nawias książki. Ja osobiście byłam bardzo zadowolona z lektury i Wam również ją polecam. Dowiecie się nie tylko o samym filmie zza kulis, ale i o jednym z najsłynniejszych reżyserów w historii kina. To, jakim był człowiekiem (irytującym, drobiazgowym, nieprzyjemnym) wręcz odbiło się na jego artystycznej ekspresji. Nieważne jest przecież to, czy można go było lubić; był twórcą, a artystów postrzega się nie przez pryzmat nieistotnych cech charakteru, ale przez ich dzieła, które - w odróżnieniu od artysty - są nieśmiertelne.

 

 

Komentarze

Security code
Refresh

Aby Skomentować Kliknij Tutaj

Współpracujemy z:

BIBLIOTECZKA

Karta Do Kultury

? Jeżeli zalogujesz się na swoje konto, będziesz mógł bezpłatnie:
*obserwować pozycje wydawnicze, promocje oraz oferty specjalne
*dodawać je do ulubionych
*polecać innym czytelnikom
*odradzać produkty, po które więcej nie sięgniesz
*listować pozycje, które posiadasz
*oznaczać pozycje przeczytane/obejrzane
Jeżeli nie masz konta, zarejestruj się, zapraszamy do rejestracji!
  • Zobacz Mini Tutorial