Dm1994
-
Liz Murray ma obecnie 29 lat i jej teraźniejsze życie wcale nie przypomina tego sprzed kilkunastu lat. Dorastała w nowojorskiej dzielnicy Bronx wraz z rodzicami uzależnionymi od narkotyków i siostrą. Od dziecka Liz towarzyszył zapach alkoholu, papierosów i "trawki''. Dziewczynka tylko obserwowała poczynania swoich hipisowskich rodziców, którzy bezmyślnie wydawali wszystkie pieniądze, otrzymane od opieki społecznej na narkotyki. Liz masowo opuszczała zajęcia w szkole i ostatecznie w wieku 15 lat została z niej wyrzucona. Zaraz po tym jej mama dowiedziała się, że jest chora na AIDS i wkrótce zmarła. Nastolatka wraz z siostrą została pod opieką ojca, który nie potrafił zapanować nad sytuacją i rodzina została pozbawiona domu. Dziewczynki żywiły się pastą do zębów i aby przeżyć okradały sklepy. Ich ojciec był również chory na AIDS i zmarł w 2006 roku. Gdy Liz miała 17 lat obiecała sobie, że zmieni swoje życie. W przeciągu zaledwie 2 lat ukończyła cztery klasy liceum, trafiła na Harvard i została stypendystką "New York Times"
Dzisiaj Liz Murray walczy z narkomanią prowadząc liczne wykłady i udzielając się społecznie. Jednym z tych zabiegów jest wydanie swoistej autobiografii pt.: "Przełamać noc" oraz ukazanie się jej ekranizacji pt.:"Bezdomna w Harvardzie: Historia Liz Murray" Thorą Birch w roli głównej.Zawsze powtarzam, że takich książek się nie ocenia i dzisiaj również treści lektury "Przełamać noc'' oceniać nie będę, skomentuję tylko sposób w jaki została ona wyrażona.
"Przełamać noc" to gruby tom przepełniony wieloma emocjami, bólem, rozpaczą i wielką nadzieją. Tom, w którym nie ma ani krzty fikcji. Tom, który tak naprawdę uświadamia nam, że jesteśmy wielkimi szczęściarzami mając dach nad głową, pełną lodówkę i uśmiechniętych, kochających nas rodziców. Liz Murray nie ubiera swojej historii w przepiękne literacko frazy, które miałyby zachwycić krytyków literackich, a jedynie przedstawia ją w prosty, łatwy w odbiorze i przede wszystkim adekwatny do treści sposób, który również przyczynia się do "przeżywania' przez czytelników tych wydarzeń raz jeszcze razem z główną bohaterką. Autorka zabiera nas do świata przepełnionego jej wspomnieniami nie ukrywając przed nami żadnych szczegółów i tym samym powierzając nam swoje największe sekrety.
Przejmująca treść, łatwy przekaz, piękne wydanie i mnóstwo morału, który każdy czytelnik może wysnuć po lekturze. Czegóż więc chcieć więcej?
Naprawdę zachęcam was do zapoznania się z tą chwytającą za serce historią, bo naprawdę warto. Uwierzcie mi, że nie będziecie tego żałować ;-)