Wersja dla osób niedowidzącychWersja dla osób niedowidzących

Okładka wydania

Londyn We Krwi

Kup Taniej - Promocja

Additional Info


Oceń Publikację:

Książki

Fabuła: 100% - 1 votes
Akcja: 100% - 1 votes
Wątki: 100% - 1 votes
Postacie: 100% - 1 votes
Styl: 100% - 1 votes
Klimat: 100% - 1 votes
Okładka: 100% - 1 votes
Polecam: 100% - 1 votes

Polecam:


Podziel się!

Londyn We Krwi | Autor: James Craig

Wybierz opinię:

PJK

"...czuł, jak czubek buta wbija się w jego bok i przewraca go na brzuch. Jego usta i nos wypełniły brudny piach i żwir. Zapłakał jak dziecko, gdy uświadomił sobie, że tak właśnie będzie wyglądał, jak go znajdą.
Upokorzony.
Zmasakrowany.
Zhańbiony"

 

Londyn kojarzy nam się z Big Benem, czerwonymi budkami telefonicznymi i rodziną królewską. Jest miejscem, do którego kilka lat temu przeniosło się tysiące Polaków na tzw. saksy i pozostali tam już na stałe. Ba, cała Anglia dobrze się kojarzy. Lubimy Benny'ego Hilla, Monty'ego Pythona i Jasia Fasolę. Uwielbiamy brytyjski rock i, jeszcze bardziej, brytyjskie filmy.

 

A przynajmniej ja lubię.

 

Jednak Londyn ma kilka zakrwawionych kart w swojej historii, a policja tak naprawdę nigdy nie miała tam łatwego życia. W 1979 roku zespół The Clash nagrał piosenkę pt. "Guns of Brixton" (którego polski cover nagrał zespół The Analogs w 1996 pt. "Strzelby z Brixton"), która okazała się być prorocza - właśnie w Brixton w latach 1981, 1985 i 1995 doszło do zamieszek, podczas których przemoc kierowana była do służb policyjnych.

 

"Gdy wiesz, że nie wygrasz, nawet nie zaczynaj"

 

Te zamieszki to jeden z punktów wyjścia Jamesa Craiga do opowiedzenia historii współczesnego gliniarza w UK, Johna Carlyle'a. Inspektor, będący jednym z kilku tysięcy policjantów patrolujących ulice ponad ośmiomilionowej stolicy Wielkiej Brytanii, niczym szczególnym się nie wyróżnia. Nielubiany w robocie, dzień po dniu wykonuje te same czynności wespół ze swoim partnerem, Polakiem Joe Szyszkowskim. Któregoś dnia na komisariat przychodzi list, informujący o pewnej zbrodni w hotelu. Od tego momentu zacznie się śledztwo, które pociągnie za sobą gigantyczne konsekwencje.

 

Podobnie jak w "Alibi" Tami Hoag mamy tutaj ogromny kontrast - ludzi z tzw. pospólstwa i ludzi uprzywilejowanych. Jako, iż ani ta ofiara - zamordowana w dość specyficzny sposób - ani kolejna nie są ot, zwyczajnymi gośćmi, inspektor napotka spore trudności. To osoby, które są w jakiś sposób powiązane z najważniejszymi osobistościami Londynu, a pewne sekrety elit powinny zostać pogrzebane. I to jak najgłębiej. Zwłaszcza, gdy stawką jest niebagatelny urząd...

 

"...jeśli jesteś celebrytą, ludzie wybaczą ci nawet to, że zajmujesz się polityką"

 

Trup się sieje, a policja jest bezradna. Jedyny trop prowadzi do lat osiemdziesiątych, do Cambridge, gdzie działał pewien klub. Klub, którego członkami była sama śmietanka sceny politycznej współczesnego Londynu.

 

Dobrze też poczytać - dla odmiany - coś miłego na temat Polaków. Ot, choćby:

 

"Polacy mieli już w Londynie ustaloną pozycję. Wielu z nich, gdy zaczął się kryzys, wróciło do domu, ale nadal uważano ich za wzorzec jakości, solidności i usług wartych swojej ceny w budownictwie, hydraulice i innych dziedzinach gospodarki. Dostarczali też czasem piłkarzy i wielu, wielu księży"

 

(ha, ha)

 

Debiut Jamesa Craiga okazał się wyjątkowo dobry. Dlaczego wyjątkowo? Ponieważ akcja rozpoczyna się dopiero w okolicach setnej strony. Przez pierwszych kilka rozdziałów treść przynudza i - pozornie - nic w niej ciekawego ani znaczącego dla fabuły nie znajdziemy. Jednak jak już się rozkręci dostajemy wszystko - śledztwo, zagadkę, blichtr, a dzięki retrospekcjom odrobinę historii Londynu. Dostajemy bardzo dosadne sceny homoseksualnego seksu i sporo utajonego brytyjskiego czarnego humoru. W rezultacie sami nie wiemy, kiedy dochodzimy do końca książki, zaś John Carlyle z szarego, niczym się niewyróżniającego bohatera staje się naszym kumplem. Nie wiem, jak Craig to zrobił, ale udało mu się tchnąć w tego dość nudnawego gliniarza nieco ducha, a z brudnego, smogowego Londynu stworzył boisko do gry o naprawdę wielkie wygrane.

 

Muszę przyznać, że gdyby nie pozostałe wątki, samo śledztwo byłoby niezłym usypiaczem. Cóż, kładę to na karb braku doświadczenia Craiga, choć zgrabnie wybrnął z impasu.

 

"Londyn we krwi" to wielowątkowa powieść, łącząca w sobie zarówno spore dawki obyczajowości, historii i specyficznego dowcipu, jak i potężny wątek polityczny, odważne opisy i szczyptę dramatu. To wszystko spięte klamrą przyzwoitej zagadki kryminalnej z pewnością zapewni niezłą rozrywkę na kilka wieczorów. I, choć można się domyślić, kim jest morderca - książka jest warta poznania.

 

Takie debiuty to ja lubię.

 

 

Komentarze

Security code
Refresh

Aby Skomentować Kliknij Tutaj

Współpracujemy z:

BIBLIOTECZKA

Karta Do Kultury

? Jeżeli zalogujesz się na swoje konto, będziesz mógł bezpłatnie:
*obserwować pozycje wydawnicze, promocje oraz oferty specjalne
*dodawać je do ulubionych
*polecać innym czytelnikom
*odradzać produkty, po które więcej nie sięgniesz
*listować pozycje, które posiadasz
*oznaczać pozycje przeczytane/obejrzane
Jeżeli nie masz konta, zarejestruj się, zapraszamy do rejestracji!
  • Zobacz Mini Tutorial