Wersja dla osób niedowidzącychWersja dla osób niedowidzących

Okładka wydania

Recenzja

Kup Taniej - Promocja

Additional Info


Oceń Publikację:

Książki

Fabuła: 100% - 2 votes
Akcja: 100% - 5 votes
Wątki: 100% - 2 votes
Postacie: 100% - 3 votes
Styl: 100% - 3 votes
Klimat: 100% - 6 votes
Okładka: 100% - 4 votes
Polecam: 100% - 2 votes

Polecam:


Podziel się!

Recenzja | Autor: Dean Koontz

Wybierz opinię:

PJK

"Być może narcyzm naszych czasów sprawia, że niektórzy nie potrafią wyobrazić sobie własnej śmierci nawet wtedy, gdy pocisk wylatuje już z lufy"

 

Cubby i Penny Greenwich to pisarze, rodzice Milo, wybitnie uzdolnionego sześciolatka, i właściciele Lassie, sprytnego psa umiejącego wejść do zamkniętej szuflady. Po premierze szóstej z kolei książki Cubby'ego ukazuje się recenzja Shaermana Waxxa, krytyka literackiego, mieszającego książki z błotem. Jako iż recenzja Waxxa to jedyna negatywna opinia książki, zaintrygowany Cubby pragnie ujrzeć faceta wyzywającego go od grafomanów. Zły krok.

 

"Obejrzeliśmy kilka filmów o Batmanie, wiedzieliśmy więc, że Zło pisane wielką literą szerzy się na świecie, ale nie spodziewaliśmy się, iż znienacka zapuka do drzwi naszego szczęśliwego domu. I że dosięgnie nas z powodu książki, którą napisałem"

 

Krytyk literacki okazuje się być psychopatycznym mordercą, przed którym nie sposób uciec. Penny i Cubby docierają do źródeł, z których wynika, że inni artyści, których dzieła zostały negatywnie ocenione przez Waxxa, ginęli w strasznych okolicznościach. Jeden pisarz zamordował żonę i dziecko, a potem popełnił samobójstwo; kolejny stracił całą rodzinę i zmuszony jest ukrywać się Gdzieś w Świecie. Waxx cechuje się niebywałymi zdolnościami, kontroluje bazy danych niczym James Bond, więc wie, kiedy (i skąd) Cubby dzwoni oraz kiedy (i gdzie) korzysta z karty kredytowej. Potrafi ruszać się niepostrzeżenie, zna się na materiałach wybuchowych, pojawia się znienacka. Jest niczym duch, który nie spocznie, póki dokona dzieła zniszczenia. Rodzina Greenwichów będzie zmuszona porzucić dotychczasowe życie i uciekać przed śmiercią.

 

"Wampiry, wilkołaki, zombie, żarłoczne pozaziemskie istoty, pałające żądzą mordu duchy, wybryki natury i różne paskudne stworzenia będące owocem nieudanych eksperymentów naukowych nie istnieją, są jedynie projekcją i metaforą skłonności, które kryją się w człowieku. (...) Jedyne potwory, które chodzą po ziemi, mają ludzką postać: rzucają cień i ukazują swoje odbicie w lustrze. Uśmiechają się, mówią o współczuciu i przekonująco ronią łzy"

 

Ta powieść to bajka. Tak wielu nieprawdopodobnych rzeczy nie czytałam... oj, chyba dawno. Mamy tu teleportacje, schrony, tajemnicze przejścia i twierdze przygotowane na koniec świata. Mamy chłopca, który mógłby zawstydzić Einsteina. Mamy psa, który... nie, tego już nie zdradzę, sami musicie się dowiedzieć. Tak czy inaczej rozwiązania zastosowane w książce sprawiają, że wszystkie tajne agencje z CIA na czele wypadają blado.

 

"Recenzja" zawiera w sobie odrobinę grozy, trochę fantastyki, ździebko powieści szpiegowskiej i ziarno suspensu; to okraszone szczyptą sensacji danie, w którym głównym składnikiem jest... humor.

 

Wielokrotnie wybuchałam śmiechem; książkę czyta się z niedowierzaniem i pewną pobłażliwością, ale jednocześnie ogromną przyjemnością. Koontz jest mi prawie obcy, gdyż z jego dorobku dotychczas czytałam jedynie "Apokalipsę", ale teraz jestem przekonana, że autor stanie się częstym gościem w moim domu.

 

Nie spodziewajcie się wiarygodności. Nastawcie się raczej na powieść pisaną z przymrużeniem oka, i, jak sądzę, jest to zabieg celowy. Dean Koontz wydaje mi się być facetem, który oprócz uroczego uwielbienia psów jest także komikiem z ogromnym dystansem zarówno do siebie, jak i do swojego rzemiosła. "Recenzja" to psikus, gra z czytelnikiem, czysta rozrywka, przy której możemy się odprężyć, zrelaksować i zabawić. Poza wartością rozrywkową powieść niesie ze sobą jednak ważne przesłanie, stanowiąc swoiste rozliczenie autora z trudnym rynkiem wydawniczym i wymagającymi krytykami, nie bojącymi się zniszczyć w jednej recenzji dzieło kilku miesięcy ciężkiej pracy pisarza.

 

Drodzy Autorzy! Nie przejmujcie się złymi recenzjami! Może autorem tych negatywnych opinii jest Waxx? A z nim, jak wiadomo, lepiej nie zadzierać...

 
 

Komentarze

Security code
Refresh

Aby Skomentować Kliknij Tutaj

Współpracujemy z:

BIBLIOTECZKA

Karta Do Kultury

? Jeżeli zalogujesz się na swoje konto, będziesz mógł bezpłatnie:
*obserwować pozycje wydawnicze, promocje oraz oferty specjalne
*dodawać je do ulubionych
*polecać innym czytelnikom
*odradzać produkty, po które więcej nie sięgniesz
*listować pozycje, które posiadasz
*oznaczać pozycje przeczytane/obejrzane
Jeżeli nie masz konta, zarejestruj się, zapraszamy do rejestracji!
  • Zobacz Mini Tutorial