Komiks to ten gatunek literacki, który bardzo często jest zapominany, pomijany i nie traktowany równie poważnie, jak "prawdziwa literatura". Myślę, że jest to bardzo niesłuszny i krzywdzący punkt widzenia, gdyż współczesny komiks, to już nie tylko kolorowe rysunku ilustrujące przygody takich superbohaterów jak Superman czy Batman, lecz bardzo inteligentna i pomysłowa obserwacja współczesnego świata, często zabawna, ironiczna, dająca wiele do myślenia.
Mimo, że komiks przeznaczony jest dla młodszych czytelników, z chęcią się za niego zabrałam. Mimo, że za pół roku będę pełnoletnia, jakoś tego nie czuję. Dalej czuję się dzieckiem, oglądam bajki i cieszę się z maskotek. Tak samo, jak dziecko najbardziej interesuje mnie to, co kolorowe i rzucające się w oczy. A Hilda i Troll jest świetnie wydanym komiksem. Twarda okładka, wysokiej jakości kartki i intensywne kolory - idealna książeczka dla dzieci - i dla mnie.
Dziś obiecana recenzja mojej pierwszej mangi jaką zakupiłam.
Poprzednio nie wspomniałam o tym, że mam zamiar oceniać każdy tomik(chyba że seria liczy od dwóch do czterech tomików), ponieważ wraz z czasem kreska oraz sposób przedstawiania historii zmienia się. Ocenie będą podlegać fabuła, jak i wcześniej wspomniana „kreska".
W poprzednim tomiku:
Poznajemy świat, w którym to wampiry i ludzie od wieków toczyli ze sobą wojnę. By ją ukończyć pewien pacyfista z kompleksem ukochanego tatuśka zakłada prywatną, elitarną szkołę – Zespół Szkół Kurosu. W tejże placówce koedukacyjnej zachodzi podział na klasy dzienne i nocne.
Więzi pomiędzy strażnikami coraz bardziej zacieśniająsię. „Razem zróbmy to co jest najbardziej niedozwolone" mówi Yuki do Zero, który po chwili krwawym pocałunkiem naznacza jej szyję. Dziewczyna postawia sobie za cel uspokojenie bestii wewnątrz przyjaciela. Nie ma zamiaru go oddawać w zimne ręce obłędu, jaki widziała podczas spotkania z poziomem E.
W szkole Kurosu odbywa się bal. Dla klas dziennych jest to wielkie wydarzenie, bowiem ich członkowie będą mieli szansę zatańczyć ze swoim idolem z klas nocnych. Dzień balu zbliża się, jednak wpierw trzeba zaliczyć egzaminy. Z racji tego, że Yuki nie ma zdolności do nauki, Zero pomaga przyjaciółce z materiałem. Wraz z pojawieniem się Marii, Kiriyu zaczyna miewać koszmary o wydarzeniach sprzed czterech lat, o czym mówi „swojej uczennicy".
W poprzednim tomiku:
Yuki próbuje uratować Zero od nieszczęsnego losu wampira poziomu E. Jednak aby uchronić go od tragicznego losu, Yuki zawarła z Shizuką umowę. Postanawia poświęcić swoje ludzkie życie za krew wampirzycy – ostatniego „składnika" całkowitej przemiany w wampira. Zero zauważywszy dziwne zachowanie oraz zniknięcie przyjaciółki z przyjęcia udaremnia plan Shizuki.
Czary i magia. Sny i koszmary. Pragnienia i przyjaźń. A jeśli mowa o pragnieniach to... Proszę bardzo anno sinn (chyba mogę się tak do Ciebie zwrócić ^-^) oto recenzja Madoki! To zacznijmy od początku... Ale trochę inaczej. : )
Wszystko zaczęło się od snu, to i ja od niego zacznę.
BIBLIOTECZKA